Zabił 13 kobiet, wpadł przez przypadek. "Rozpruwacz z Yorkshire" zmarł w szpitalu, miał odmówić leczenia

Źródło:
PAP, BBC, tvn24.pl

W wieku 74 lat zmarł Peter William Sutcliffe, znany jako "rozpruwacz z Yorkshire", który między 1975 a 1980 rokiem zamordował trzynaście kobiet, a siedem ciężko ranił. Morderca, który siał postrach w angielskim Leeds i okolicach, trafił do szpitala, gdzie - według relacji brytyjskich mediów - odmówił leczenia.

Peter Sutcliffe, jeden z najbardziej znanych seryjnych morderców drugiej połowy XX wieku w Wielkiej Brytanii, nazywany "rozpruwaczem z Yorkshire" - w nawiązaniu do XIX-wiecznego seryjnego mordercy Kuby Rozpruwacza. - zmarł w wieku 74 lat w szpitalu, do którego został przeniesiony z więzienia - poinformowały w piątek służby więzienne. Morderca spędził trzy dekady w szpitalu psychiatrycznym Broadmoor, z powodu zdiagnozowanej schizofrenii paranoidalnej. Potem, w sierpniu 2016 roku został znowu przeniesiony do więzienia - trafił do zakładu karnego dla mężczyzn HM Prison Frankland w hrabstwie Durham.

Dokładna przyczyna zgonu nie jest jeszcze znana. BBC podaje, że trafił on do szpitala uniwersyteckiego z powodu zakażenia koronawirusem i odmawiał leczenia. Wiadomo też, że od dawna miał różne problemy ze zdrowiem, które zwiększały podatność na zachorowanie na COVID-19, czyli otyłość, cukrzycę i choroby serca.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Celem kobiety, głównie prostytutki

Peter Sutcliffe został zatrzymany w styczniu 1981 roku w Sheffield przypadkowo - za jazdę samochodem z fałszywymi numerami rejestracyjnymi. W toku śledztwa wyszło na jaw, że to właśnie on jest poszukiwanym od lat człowiekiem, który pomiędzy 1975 a 1980 rokiem zabił w Yorkshire i w północno-zachodniej Anglii 13 kobiet, a próbował zabić jeszcze co najmniej dziewięć. Policja podejrzewa, że liczba ofiar może być większa. Morderca ciała ofiar okaleczał przy użyciu młotka, noża lub śrubokrętu.

Zabite przez niego kobiety miały od 16 do 47 lat i wywodziły się z różnych środowisk, choć sporą część z nich stanowiły prostytutki, co było związane z jego obsesją na ich punkcie. Po schwytaniu twierdził, że głos od Boga wysłał go z misją zabijania prostytutek.

CZYTAJ TAKŻE: 13 morderstw, 13 gwałtów. "Golden State Killer" skazany

Długo nieuchwytny

Zanim wpadł w ręce policji, przez pięć lat skutecznie wymykał się poszukiwaniom. W tym czasie był dziewięć razy przesłuchiwany, ale z braku dowodów nie trafił do aresztu. Późniejszy raport na temat policyjnego śledztwa - jednego z największych w powojennej historii Wielkiej Brytanii - wskazał na liczne błędy i zaniedbania.

Brzemienny w skutkach był zwłaszcza żart, na który policja dała się nabrać. W latach 1978-1979 niejaki John Humble wysłał trzy listy i kasetę audio, twierdząc, że to on jest seryjnym mordercą. Jego silny akcent z północno-wschodniej Anglii, zupełnie różny od tego z Yorkshire, skierował śledztwo na prowadzący donikąd trop. Zanim policja się zorientowała, że została wprowadzona w błąd, Sutcliffe zabił kolejne trzy kobiety.

Mężczyzna został skazany na dożywotnie więzienie bez możliwości ubiegania się o przedterminowe zwolnienie przed upływem 30 lat, jednak w 2010 roku sąd zdecydował, że musi on odbyć karę pełnego dożywocia.

Autorka/Autor:akw//rzw

Źródło: PAP, BBC, tvn24.pl