W pierwszym kwartale 2015 r. samobójstwa popełniło 99 żołnierzy służby czynnej i rezerwistów amerykańskiej armii - poinformował departament obrony w opublikowanym w ostatnich dniach raporcie okresowym dotyczącym zdrowia psychicznego żołnierzy. Oznacza to, że w tym roku odebrać sobie życie może mniej niż 400 żołnierzy US Army. Tak przerażająca statystyka i tak dałaby Pentagonowi nadzieję na to, że coś mimo wszystko zmienia się na lepsze.
Wyglądanie kolejnych wyników raportów dot. samobójców w armii z pewnego rodzaju „nadzieją”, obrazuje jak poważnym problemem są one w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem Pentagon na łamach swojego magazynu "Stars and Stripes" zwrócił uwagę na to, że dane z okresu styczeń-marzec 2015 są "lepsze" niż w ostatnich latach i może to oznaczać, że w 2015 r. "mniej niż 400 żołnierzy popełni samobójstwa".
Samobójcy z US Army
Statystyka, w której co najmniej jeden żołnierz dziennie odbiera sobie życie, napawa grozą, ale Pentagon pisze o najnowszym raporcie otwarcie, bo daje on "nadzieję" na przyszłość.
Od ponad dwóch lat rozwijane są bowiem programy pomocy zapewniające stałą i pełniejszą opiekę psychologiczną dla żołnierzy amerykańskich wracających z misji lub mających w nich przerwy. To bowiem wśród aktywnych żołnierzy jest najwięcej samobójców.
W najbardziej tragicznym 2012 r. życie odebrało sobie aż 513 amerykańskich żołnierzy wszystkich formacji zbrojnych. W 2013 r. - gdy częściowo nowe programy już działały - ich liczba spadła do 469, a w 2014 r. było to 442 żołnierzy. Kolejny duży spadek w tej statystyce pozwoliłby ostatecznie stwierdzić, że lepsza opieka medyczna i psychologiczna ratuje życie żołnierzom US Army.
To pozwoliłoby na wpisanie wydatków związanych z tymi programami w poczet priorytetowych, których realizacja nie byłaby - jak co roku - stawiania pod znakiem zapytania.
Autor: adso/ja / Źródło: stripes.com