Mieszkańcy niemieckiego landu Hesja wybrali w niedzielę nowy parlament landu. Przyśpieszone wybory wygrało ugrupowanie kanclerz Angeli Merkel - Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU).
Według wstępnych wyników CDU zdobyła 37.4 procent głosów, SPD 23.5 proc., FDP 16.1 proc., Zieloni 14 proc., a Lewica 5.1 proc.
Dzięki zwycięstwu partia Merkel, której w Hesji przewodniczy Roland Koch, może liczyć na jeszcze bardziej zdecydowane poparcie w wyborach ogólnokrajowych. Głosowanie w Hesji otwiera bowiem niemiecki "rok superwyborów", w którym do urn pójdą mieszkańcy pięciu landów Niemiec, a kulminacją będą zaplanowane na koniec września wybory do Bundestagu.
Wygrani i przegrani...
Zwycięstwo CDU otwiera również drogę do koalicji z FDP, na której zależało partiom.
Dotkliwe straty poniosła jednak Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD), która jeszcze w wyborach w styczniu 2008 roku uzyskała 36,7 proc., niemal tyle samo co CDU.
Najniższe od 1946 r. poparcie dla SPD w Hesji to cena za flirt szefowej partii Andrei Ypsilanti z postkomunistyczną partią Lewica. Ypsilanti dwukrotnie - w marcu i październiku - usiłowała doprowadzić do powołania mniejszościowego rządu SPD i Zielonych, który byłby tolerowany przez Lewicę.
Obie próby zakończyły się fiaskiem wskutek sprzeciwu kilku posłów SPD wobec współpracy ze skrajną lewicą. Przez miniony rok Hesją kierował mniejszościowy chadecki rząd premiera Rolanda Kocha.
Za próby współpracy z Lewicą w Hesji zapłaciła cała SPD. Liderom ugrupowania zarzucono złamanie słowa danego wyborcom. W wyniku wewnętrznych konfliktów w sierpniu zeszłego roku do ustąpienia skłoniony został ówczesny szef ugrupowania Kurt Beck. Zastąpił go dawny przewodniczący i wicekanclerz Franz Muentefering, zaś kandydatem SPD na kanclerza został szef dyplomacji Frank-Walter Steinmeier.
Źródło: PAP, tvn24.pl