Parada gejów w Serbii. Zakaz a UE

Aktualizacja:
 
Serbów wspierają także geje na WęgrzechPAP

Ivica Daczić, szef MSW i wicepremier Serbii zapowiedział w poniedziałek, że nie zgadza się na ingerencję Unii Europejskiej w wewnętrzne sprawy dotyczące jego kraju. Słowa wypowiedziane zostały w związku z zakazaniem przez Belgrad parady gejów i lesbijek.

Władze w Belgradzie wydały zakaz zgromadzeń na najbliższy weekend, w tym parady Gay Pride oraz kontrdemonstracji środowisk skrajnie prawicowych. Podkreślano przy tym, że zakaz podyktowany był względami bezpieczeństwa, a nie samym charakterem demonstracji.

Unia Europejska, Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), Rada Europy, Amnesty International oraz inne organizacje międzynarodowe zaapelowały do Belgradu, by zakaz został cofnięty.

- To ja jestem ministrem spraw wewnętrznych (...) i lepiej orientuję się w sprawach bezpieczeństwa swojego kraju - zaznaczył Daczić.

Wicepremier wbrew szantażom

Serbski wicepremier zarzucił także partnerom z koalicji rządzącej brak zdecydowanego stanowiska wobec zagranicy. - Niestety staliśmy się zbyt ulegli wobec zagranicznych szantaży, przez co można nas teraz szantażować wszystkim, co tylko komu przyjdzie do głowy - powiedział Daczić.

W zeszłym roku w starciach specjalnych oddziałów policji w Belgradzie ze skrajnie prawicowymi grupami, które zaatakowały paradę gejów, rannych zostało 150 osób, w większości policjantów. Straty oceniono wtedy na ponad milion euro.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP