Amerykańscy politycy - niezależnie od opcji - mają poczucie humoru, którego polscy koledzy i koleżanki mogliby im tylko pozazdrościć. Np. Sarah Palin zdecydowała się wystąpić w programie, który od kilkunastu tygodni bezustannie ją parodiuje.
Chodzi o "Saturday Night Live" w stacji NBC. Gwiazda show Tina Fey, wykorzystując swoje podobieństwo do Palin i znakomite umiejętności komiczne, od kilkunastu tygodni parodiuje Palin.
Naśmiewa się jej akcentu, sposobu ubierania, a przede wszystkim z poglądów gubernator Alaski. Palin wyśmiano już za niemal wszystko: stosunek do broni, globalnego ocieplenia, kontaktów z Rosją - słynne powiedzenie, że Palin widzi Rosję ze swojego domu już chyba na stałe weszło do codziennego użycia - i dziesiątki innych wystąpień republikańskiej kandydatki.
Palin się śmieje
Palin jednak zachowała poczucie humoru i niezrażona wyczynami parodystów postanowiła pokazać się osobiście w "SNL". Najpierw "zaskoczyła" Aleca Baldwina, gwiazdę NBC, że ona to ona, a potem spotkała się twarzą w twarz z Fey, która pokazywała skecz pt. "konferencja prasowa, na której Palin nie odpowiada na pytania".
A wszystko z gracją i humorem, których za oceanem wielu politykom brakuje.
McCain też wystąpił w show
Nie wiadomo czy John McCain oglądał występ Palin, ale jeszcze przed programem zapewniał, że jego partnerka "świetnie sobie poradzi". On sam zresztą zaliczył epizod w "SNL". Wystąpił w jednej z produkcji komików jako... brodaty prześladowca swojej żony.
Źródło: tvn24.pl, APTN