Palestyńczycy godzą się na negocjacje z Izraelem

Aktualizacja:
 
Do porozumienia daleka droga

Przywódcy Palestyńczyków, po zorganizowanym w piątek w trybie błyskawicznym spotkaniu w Ramallah zdecydowali się przyjąć zaproszenie USA do podjęcia rozmów pokojowych z Izraelem.

Po spotkaniu komitetu wykonawczego Organizacji Wyzwolenia Palestyny Yasser Abed Rabbo - jej wysoki rangi urzędnik, powiedział, że Palestyńczycy są gotowi przyjąć zaproszenie Stanów Zjednoczonych do podjęcia bezpośrednich rozmów z Izraelem, po raz pierwszy od 2008 roku.

Rabbo dodał jednak, że jeśli Izrael nie powstrzyma budowy kolonii żydowskich na terenach okupowanych, gdzie Palestyńczycy chcą ustanowić swe państwo, to los rozmów pokojowych będzie zagrożony. Główny negocjator palestyński Saeb Erekat dodał z naciskiem, że jakikolwiek nowy izraelski obiekt, zbudowany na terenach okupowanych po 26 września będzie dla Palestyńczyków powodem do zerwania rozmów pokojowych.

Sukces mediatorów

Warunki podkreślane przez Palestyńczyków odnoszą się do izraelskiego moratorium na budowę osiedli żydowskich na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu; jego termin upływa 26 września. Palestyńczycy żądają zaprzestania budowy tych osiedli, a administracja prezydenta Baracka Obamy usiłowała nakłonić Izrael do obietnicy przedłużenia moratorium, ale spotkała się z odmową. Zgoda na rozmowy przez Palestyńczyków w tej sytuacji uchodzi za sukces mediatorów.

Wcześniej w piątek Sekretarz stanu USA Hillary Clinton ogłosiła wznowienie we wrześniu bezpośredniego dialogu izraelsko-palestyńskiego przerwanego w 2008 roku po zerwaniu negocjacji przez Palestyńczyków w proteście przeciwko izraelskiej ofensywie w Strefie Gazy. Na specjalnej konferencji prasowej szefowa amerykańskiej dyplomacji zaprosiła na rozmowy do Waszyngtonu izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu i prezydenta Autonomii Palestyńskiej, Mahmuda Abbasa. Odbędą się one 2 września.

jaś /fac

Źródło: PAP