Pakistan pogrąża się w chaosie

 
Amerykanie walczą z talibami na pakistańskim pograniczuTVN24

Co najmniej sześć osób zginęły a ponad 20 zostało rannych w poniedziałkowym amerykańskim nalocie na pakistańską wieś, w której znajduje się szkoła koraniczna prowadzona przez przyjaciela Osamy bin Ladena. W odwecie za zbrojne działania Amerykanów Islamabad zamknął jeden ze szlaków zaopatrzenia dla zachodnich wojsk w Afganistanie.

Według pakistańskich świadków cytowanych przez agencję Reutera, wieś Dandi Darpakheil, położona niedaleko miasta Miranshah w Północnym Waziristanie została zaatakowana pociskami rakietowymi przez dwa bezzałogowe samoloty.

Atak na kumpla bin Ladena

Z relacji świadków wynika, że miały miejsce co najmniej trzy bardzo silne eksplozje - nad wsią nadal unoszą się kłęby dymu. Według agencji Reutera, w Dandi Darpakheil znajduje się szkoła muzułmańska - madrasa, sponsorowana przez weterana wojny afgańskiej, związanego z bin Ladenem bojownika mudżahedinów afgańskich Dżalaluddina Hakkaniego. Celem nalotu miał być zarówno budynek szkoły jak i siedziba Hakkaniego. Nie wiadomo jednak, czy on sam przebywał we wsi w momencie wybuchów.

Pakistan blokuje

To nie pierwszy amerykański nalot na pakistańskie przygraniczne wioski, w którym zginęli cywile. Tylko w ubiegłym tygodniu śmierć poniosło ok. 30 osób. CZYTAJ WIĘCEJ

Z powodu zbrojnych działań Amerykanów na terytorium Pakistanu, NATO może mieć jeszcze większe kłopoty z misją w Afganistanie (stacjonuje tam m.in. polski kontyngent). Podczas weekendu Islamabad wprowadził blokadę jednego z głównych szlaków zaopatrzenia w paliwo wojsk międzynarodowych stacjonujących w Afganistanie (chodzi o przełęcz Chajberską i prowadzącą przez nią drogę z portu w Karaczi przez Peszawar do Kabulu – red.). CZYTAJ WIĘCEJ

Blokada została, co prawda, zniesiona w poniedziałek, ale nie wiadomo czy sytuacja się nie powtórzy. Przedstawiciel MSW Pakistanu Rehman Malik oświadczył, że trasa została odblokowana już po kilku godzinach a późniejsze ograniczenia w ruchu wynikały jedynie ze względów bezpieczeństwa.

I grozi

Jego wypowiedź przeczy słowom ministra obrony Pakistanu Chaudhry'ego Ahmeda Muchtara. W sobotę w programie stacji telewizyjnej Dawn stwierdził stanowczo: - Uprzedziliśmy ich (Amerykanów – red.), że podejmiemy odpowiednie działania - właśnie je podjęliśmy. Wstrzymaliśmy dostawy paliw - to ma ich przekonać, jak poważnie podchodzimy do sprawy.

Minister nie ukrywał, że decyzja ta stanowiła odpowiedź na dwa rajdy sił amerykańskich na pakistańskie pogranicze, w których zginęli cywile.

Blokada obejmowała główny punkt graniczny w Torkham niedaleko pakistańskiego miasta Peszawar. Większość paliw, a także innych dostaw, przeznaczonych dla walczących w Afganistanie sił międzynarodowych, jest przesyłana tirami przez terytorium Pakistanu i dwa punkty na granicy z Afganistanem - Torkham i Chaman.

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24