Sześć godzin i czternaście minut - tyle trwało drugie i jednocześnie ostatnie wyjście w przestrzeń kosmiczną astronautów z wahadłowca Discovery. Prom już niedługo trafi do muzeum.
Dwóch astronautów z wahadłowca Discovery - Stephen Bowen i Alvin Drew wykonali ostatnie prace konserwacyjne przy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Przygotowali też stację do samodzielnego funkcjonowania. Wyjście w przestrzeń opóźniło się o ok. 40 minut bo w ostatniej chwili wykryto niewielką nieszczelność w skafandrze kosmicznym Bowena.
Discovery eksponatem muzealnym
Discovery, najstarszy z trzech wahadłowców, po powrocie na Florydę w przyszłym tygodniu, ma być przygotowany do nowej roli - eksponatu muzealnego. Wahadłowiec będzie można zobaczyć w Muzeum Lotnictwa i Astronautyki w Waszyngtonie. Dotychczas nie wiadomo gdzie trafią pozostałe dwa wahadłowce - Endeavour i Atlantis, które wykonają swoje ostatnie loty orbitalne w kwietniu i czerwcu.
Agencja NASA kończy w tym roku program lotów wahadłowców głównie z powodu wysokich kosztów ich eksploatacji a także po to, aby zgromadzić pieniądze na budowę nowego statku kosmicznego zdolnego do lotów na Księżyc oraz na asteroidy i inne obiekty w Układzie Słonecznym.
974 godz. trwał montaż stacji kosmicznej
Montaż budowanej od 12 lat przez 16 krajów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) powoli dobiega końca. W maju 2012 r. Rosja zamierza zamontować ostatni moduł przeznaczony do prac badawczych. Astronauci spędzili przy montażu stacji łącznie 973 godziny i 53 minut podczas 155 wyjść w przestrzeń kosmiczną. Wartość stacji ocenia się obecnie na ok. 100 mld dolarów.
Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: Reuters