Oskarżona o szpiegostwo już na wolności

Aktualizacja:

Po apelach Waszyngtonu i obrońców praw człowieka irański sąd złagodził wyrok dla oskarżonej o szpiegostwo amerykańskiej dziennikarki Roxany Saberi. Dziennikarka opuściła bramy teherańskiego więzienia Evin. Po wyjściu na wolność zapewniła, że czuje się dobrze.

- Czuję się dobrze. Nie chcę dawać komentarzy, ale czuję się dobrze - powiedziała Saberi agencji AFP, wychodząc z więzienia. Dziennikarka odjechała samochodem razem ze swoim ojcem Rezą Saberim, który czekał na nią pod więzienna bramą.

Informację o łagodzącym wyroku sądu apelacyjnego poinformował prawnik Saberi. - Sąd zredukował karę z ośmiu lat więzienia do dwóch lat w zawieszeniu - relacjonował na gorąco Abdolsmad Chorramszahi.

Decydując o zwolnieniu dziennikarki sąd drugiej instancji, po procesie za zamkniętymi drzwiami, zakazał jej jednocześnie wykonywania zawodu na terenie Iranu przez kolejnych pięć lat. Mało prawdopodobne jednak, by Saberi w Iranie w ogóle została.

Jej ojciec Reza Saberi już zapowiedział, że dziennikarka będzie mogła legalnie wyjechać z Iranu.

Dobry gest Teheranu?

Saberi, która ma amerykańskie i irańskie obywatelstwo, mieszkała w Iranie przez ostatnie sześć lat. Pracowała m.in. dla BBC, amerykańskiego radia publicznego NPR i innych mediów. Została aresztowana w Iranie pod koniec stycznia za to, że po wygaśnięciu akredytacji prasowej nadal prowadziła działalność zawodową.

Później oskarżono ją o to, że dziennikarstwo było jedynie pretekstem, służącym zbieraniu przez nią informacji dla amerykańskiego wywiadu. Sąd pierwszej instancji skazał ją na osiem lat więzienia.

Po protestach światowej opinii publicznej irańskie władze sądownicze zarządziły "szybką i sprawiedliwą" procedurę apelacyjną, która okazała się pomyślna dla Saberi, co można uznać za ustępstwo Iranu wobec Zachodu i odpowiedź na próby nawiązania dialogu z Teheranem przez administrację Baracka Obamy.

Źródło: reuters, pap