Reporter Orhan Dżemal, jeden z trzech dziennikarzy rosyjskich zabitych w Republice Środkowoafrykańskiej (RŚA), zajmował się tematem możliwych dostaw broni z Rosji dla działających w RŚA najemników - podały niezależne media w Moskwie.
Jak podaje radio Echo Moskwy, Dżemal jechał do RŚA z zamiarem sfilmowania momentu przekazania broni jednemu z najemników przez przedstawiciela ministerstwa obrony Rosji. Reporter dowiedział się o planowanym dostarczeniu broni od źródła w resorcie obrony. Kilka dni przed wyjazdem do RŚA Dżemal, obawiając się podsłuchów, przestał posługiwać się telefonem.
Niezależne śledztwo prowadzi do Rosji
Niezależna telewizja Dożd, powołując się na kilka źródeł twierdzi, że temat śledztwa dziennikarskiego, które prowadził Dżemal, mógł być motywem zabójstwa, a związek z zabiciem Dżemala i jego towarzyszy może mieć prywatna firma najemnicza Patriot działająca w RŚA. Źródło w tej formacji potwierdziło, że taki motyw zabójstwa dziennikarzy jest możliwy.
Inny rozmówca stacji, weteran rosyjskich służb specjalnych, zapewnił, że zna osobę, która uczestniczyła w zabiciu dziennikarzy i przedstawił swoją wersję wydarzeń. Zgodnie z nią po dokonaniu zabójstwa sprawcy przewieźli ciała w inne miejsce i zainscenizowali ślady walki i domniemanego napadu rabunkowego.
Były szef koncernu Jukos Michaił Chodorkowski, który zorganizował własne śledztwo w sprawie śmierci dziennikarzy, ogłosił w piątek, że ma informacje o trzech ludziach o europejskim wyglądzie, których widziano mniej więcej w tym samym czasie i miejscu, gdzie zabici zostali dziennikarze. Chodorkowski zapewnił, że tych cudzoziemców mieszkańcy zidentyfikowali jako Rosjan.
Dżemal i jego towarzysze jechali do RŚA z ramienia portalu dziennikarstwa śledczego finansowanego przez Chodorkowskiego. Po zamordowaniu dziennikarzy Chodorkowski zamknął ten projekt i obiecał śledztwo w sprawie tragedii.
Niejasny kontakt z ONZ
Jedną z wielu niejasnych okoliczności zamordowania dziennikarzy jest tożsamość domniemanego pracownika ONZ o imieniu Martin, z którym kontaktowali się oni przed wyjazdem i w trakcie pobytu w RŚA. ONZ zapewniła po zabójstwie, że w jej misji nie ma nikogo o tym imieniu.
Jak wskazały w ostatnich tygodniach niezależne media, które analizowały korespondencję dziennikarzy w komunikatorach internetowych, nigdy nie spotkali oni Martina osobiście, a jego numer telefoniczny znajdował się poza RŚA. Nie jest więc jasne, kim był naprawdę, jak i nie jest wykluczone, że domniemany konsultant z ONZ był mistyfikacją.
Dżemal - długoletni korespondent wojenny, reżyser Aleksandr Rastorgujew - jeden z najbardziej znanych dokumentalistów w Rosji i operator Kirił Radczenko zostali zamordowani pod koniec lipca późnym wieczorem przez nieznanych sprawców na drodze za miastem Sibut w RŚA. MSZ Rosji za główną wersję ataku uznało napad rabunkowy.
Republika Środkowoafrykańska to jeden z najbardziej niestabilnych krajów Afryki. Rosyjscy najemnicy pojawili się tam - według niezależnych mediów - na początku bieżącego roku. Oficjalnie te informacje nie są potwierdzone. Działalność najemnicza jest w Rosji zakazana.
Autor: ft/mtom / Źródło: PAP