Orban nie zwolni urzędników, którym USA zarzucają korupcję

Wikor Orban uznał, że zwolnienie urzędników byłoby precedensem
Wikor Orban uznał, że zwolnienie urzędników byłoby precedensem
Źródło: orbanviktor.com
Węgierski premier Viktor Orban oświadczył, że nie zwolni żadnego ze swoich sześciu wysokich urzędników, którym USA zarzuciły korupcję, ponieważ nie chce "tworzyć precedensów". Taki precedens - według Orbana - powstałby, gdyby "zewnętrznemu państwu, które oskarża bez dowodów naszego urzędnika, udało się doprowadzić do jego zwolnienia".

Stany Zjednoczone, oskarżając w październiku sześciu węgierskich funkcjonariuszy państwowych o korupcję, zakazały im wjazdu do kraju. Oficjalnie Waszyngton ogłosił, że zakazał wjazdu do USA "pewnym osobom z Węgier", ponieważ jest w posiadaniu "wiarygodnych informacji świadczących o tym, że dopuszczały się czynów korupcyjnych lub uzyskiwały z nich korzyści".W ubiegłym tygodniu Ildiko Vida, dyrektor Krajowego Biura Podatkowego (NAV), przyznała, że jest jedną z osób, których dotyczy zakaz wydany przez Stany Zjednoczone, ale zapewniła, że oskarżenia są bezpodstawne i oświadczyła, że nie poda się do dymisji.Na razie tożsamość pozostałych pięciu oskarżonych urzędników nie jest znana.Premier Orban oświadczył w piątek, że nie pozbawi nikogo stanowiska.- Każda minuta, którą poświęcamy tej sprawie, to strata czasu - zareplikował w piątkowej wypowiedzi dla radia publicznego Kossuth na oskarżenia ze strony Waszyngtonu. Dodał, że jego zdaniem "sprawa jest bez znaczenia".

"To tylko świstek papieru"

Ambasada USA w Budapeszcie w dokumencie przesłanym węgierskiemu MSZ wymienia konkretne przypadki, w których - według strony amerykańskiej - doszło do oszustw przy pobieraniu podatku VAT przez węgierskie Krajowe Biuro Podatkowe, co miałoby świadczyć o działalności korupcyjnej. Ambasada ubolewa, że w niektórych przypadkach władze węgierskie nawet nie odpowiedziały na zarzuty.

Zabierając głos w sprawie cytowanego dokumentu ambasady USA w Budapeszcie, premier Orban zauważył: "to tylko świstek papieru", bez podpisu i pieczęci.- Człowiek bierze pod uwagę krytykę ze strony przyjaciela, zwłaszcza gdy to tak wielki przyjaciel, ale teraz doszliśmy do sytuacji, gdy rzecz staje się coraz trudniejsza - dodał szef rządu.Cała węgierska opozycja występowała o zdymisjonowanie dyrektor Krajowego Biura Podatkowego Ildiko Vidy i przeprowadzenie dochodzenia w tej instytucji.Stany Zjednoczone i Komisja Europejska, podobnie jak węgierska opozycja, wielokrotnie krytykowały niektóre spośród reform Orbana. Są zdania, że łamiąc demokratyczną zasadę trójpodziału władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowej, podkopują zasady demokracji na Węgrzech.

Autor: kg//rzw / Źródło: PAP

Czytaj także: