ONZ: obserwatorzy zostają na miesiąc


Rada Bezpieczeństwa ONZ przedłużyła w piątek jednomyślnie mandat obserwatorów ONZ w Syrii o kolejne 30 dni. Nie wykluczono jednak dalszego przedłużenia, jeśli walki z użyciem ciężkiej broni nie osłabną.

Zgodnie z uchwaloną rezolucją, misja obserwatorów zakończy się po upływie 30 dni. Mandat może być przedłużony, ale tylko wtedy gdy sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun i Rada Bezpieczeństwa będą w stanie stwierdzić, że obie strony konfliktu przestrzegają warunków planu pokojowego Kofi Annana.

Potrzebne sankcje? Ambasador USA przy ONZ Susan Rice oświadczyła, że zdaniem Waszyngtonu nie można tego oczekiwać, oraz że należy uchwalić rezolucję o sankcjach wobec reżimu prezydenta Baszara el-Asada.

Rosja i Chiny są temu przeciwne i w czwartek po raz kolejny zablokowały projekt takiej rezolucji. Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł w piątek mocarstwa zachodnie przed podejmowaniem jakichkolwiek działań przeciwko Syrii bez zgody Rady Bezpieczeństwa. Podkreślił, że "byłyby one nieskuteczne i tylko naraziłyby na szwank autorytet ONZ".

Syryjski konflikt Walki powstańców z wojskami rządowymi rozszerzyły się już na część terytorium stolicy kraju - Damaszku. Tysiące syryjskich uchodźców szukają schronienia w sąsiednich krajach. Według straży granicznej Libanu, syryjsko-libańską granicę w ciągu ostatnich 48 godzin przekroczyło 18 tys. uchodźców. Według informacji napływających z Syrii, po zaciętych walkach czołgi sił rządowych wyparły w piątek powstańców z części centrum i przedmieść Damaszku. Wojska wierne Asadowi atakowały również Halab (Aleppo), drugie miasto Syrii.

Autor: pk/tr / Źródło: PAP

Raporty: