ONZ chce komisji ws. ataku. Izrael mówi "nie"


Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun chce powołania międzynarodowej komisji, która zbadałaby atak izraelskich żołnierzy na konwój z pomocą dla Strefy Gazy. Izrael temu pomysłowi się sprzeciwia.

Ban Ki Mun chciałby, żeby na czele komisji do zbadania krwawych wydarzeń na statku flagowym flotylli płynącej z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy, stanął były premier Nowej Zelandii Geoffrey Palmer, ekspert od prawa morskiego.

W skład komisji mieliby wejść również przedstawiciele stron konfliktu: Turcji i Izraela.

W czwartek Izrael odrzucił również rezolucję Rady Praw Człowieka ONZ, która daje zgodę na wszczęcie międzynarodowego śledztwa w sprawie naruszenia praw człowieka podczas tej operacji.

Izrael się nie zgadza, Europa i Turcja demonstrują

Ambasador izraelski przy ONZ Michael Oren oświadczył w niedzielę, że jego rząd odrzuca pomysł powołania komisji.

- Odrzucamy komisję międzynarodową. Prowadzimy rozmowy z administracją (Baracka) Obamy na temat sposobu przeprowadzenia naszego własnego śledztwa - oznajmił ambasador w wypowiedzi dla Fox News Sunday.

Tymczasem narasta presja opinii światowej na rząd Izraela, aby wycofał się z trwającej od blisko trzech laty blokady Strefy Gazy i zgodził się na powołanie komisji międzynarodowej. W wielu europejskich miastach odbywały się w ciągu ubiegłego tygodnia często wielotysięczne demonstracje przeciwko przemocy stosowanej przez Izrael. Codziennie demonstrują Turcy. Mimo deszczu sześć do siedmiu tysięcy osób wyszło w niedzielę pod hasłami antyizraelskimi na ulice Ankary.

W ataku na konwój zginęło 9 osób

W poniedziałkowej operacji izraelskich komandosów przeciwko konwojowi statków z pomocą humanitarną dla rządzonej przez radykalny Hamas Strefy Gazy zginęło - według armii izraelskiej - dziewięciu propalestyńskich aktywistów, a około 20 zostało rannych.

Według izraelskich władz, do starcia doszło, gdy aktywiści zaatakowali izraelskich komandosów, raniąc siedmiu i zabierając im dwie sztuki broni palnej.

W składającej się z sześciu jednostek ekspedycji uczestniczyło ponad 700 osób reprezentujących 50 krajów. Akcja sił izraelskich wywołała falę oburzenia i protestów na całym świecie.

Źródło: PAP