Ma 23-metrową kopułę, 34-metrowy minaret i pomieści 1,2 tys. wiernych. W niemieckim Duisburgu w Zagłębiu Ruhry stanął jeden z największych meczetów w Niemczech.
- Meczet nie jest symbolem izolacji, lecz sygnalizuje, że wychodzimy naprzeciw naszej nowej ojczyźnie, którą są Niemcy - powiedział podczas uroczystości przewodniczący miejscowej gminy muzułmańskiej Mehmet Ozay.
Świątynia stanęła w zamieszkanej w większości przez imigrantów - głównie z Turcji - dzielnicy Marxloh. Meczet zbudowano w ciągu trzech lat kosztem 7,5 miliona euro; prawie połowa tej kwoty (3,2 miliona) pochodziła ze środków UE i kraju związkowego Nadrenii Północnej - Westfalii.
Obyło się bez protestów
Wyjątkowo powstawaniu meczetu w Duisburgu nie towarzyszyły protesty, jak dzieje się to w innych miastach niemieckich, np. w Kolonii. Od samego początku w prace nad projektem włączono bowiem przedstawicieli miejscowej społeczności, kościołów chrześcijańskich oraz partii politycznych.
Podczas uroczystości otwarcia meczetu premier landu Nadrenia Północna - Westfalia Juergen Ruettgers wezwał muzułmanów do większego zaangażowania społecznego. Przyznał, że wyznawcom islamu w Niemczech należy się godne miejsce do modlitwy, ale w zamian niemieccy muzułmanie powinni wspierać inicjatywy budowy kościołów dla chrześcijan w takich krajach jak Turcja.
Islam niejedno ma imię
W połowie października w Berlinie stanął znacznie mniejszy meczet, mieszczący zaledwie 250 osób. Jest to pierwsza islamska świątynia na terenie dawnego NRD.
Nie jest to jednak klasyczna muzułmańska świątynia. Należy ona bowiem do wspólnoty Ahmadija, uważającej się za reformatorski ruch w islamie. Jego wyznawcy wierzą, że założyciel wspólnoty Mirza Ghulam Ahmad był nowym prorokiem i mesjaszem, dlatego też w większości krajów muzułmańskich Ahmadija jest uznawana za ruch heretycki i prześladowana,
Ponad 3 mln muzułmanów
W Niemczech mieszka 3,3 mln muzułmanów. Obecnie trwa bądź jest planowana budowa około 180 nowych meczetów. Plany są przyczyną wielu napięć społecznych. W piątek pisarz Ralph Giordano zaapelował na łamach dziennika "Die Welt" o wstrzymanie budowy wielkich meczetów, które nazwał przejawem islamizacji oraz aspiracji muzułmanów do władzy i wpływów.
Źródło: PAP