Pożar lasów we wschodniej Kalifornii. Ogień strawił też co najmniej trzydzieści domów. W pocie czoła z żywiołem walczy około dwustu strażaków. Konieczna okazała się ewakuacja obozu dla młodocianych przestępców.
Pożar wybuchł w poniedziałek na skraju pustyni Mohave, około 120 km. na północ od Los Angeles. Ogień, który strawił już około 500 akrów, rozprzestrzenia się szybko. Zagrożonych jest kolejnych 150 domów. Kilkadziesiąt osób musiało opuścić swoje miejsce zamieszkania.
Żywioł dotknął także Narodowy Park Sekwoi w hrabstwie Kern. Strażacy musieli tez ewakuować młodzież z pobliskiego obozu dla młodocianych przestępców.
Do tej pory nie wiadomo co było przyczyną wybuchu pożaru. Na szczęście nie ma ofiar śmiertelnych.
Źródło: Reuters