Odesłała adoptowanego syna do Rosji. Zapłaci karę

Sąd orzekł karę wobec kobietysxc.hu

Amerykanka, która dwa lata temu odesłała do Rosji adoptowanego przez siebie chłopca, musi zapłacić 150 tys. dolarów na rzecz pomocy dzieciom, orzekł sąd w Tennessee - donosi CNN.

Torry Hansen w 2012 roku wysłała siedmiolatka samolotem do Moskwy i odesłała do kraju. W oświadczeniu napisała, że chłopiec był "niezrównoważony psychicznie", a ona i jej rodzina bali się o swoje bezpieczeństwo z powodu kilku brutalnych zachowań chłopca. Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się w momencie, gdy w ministerstwie zajmującym się ochroną dzieci w Rosji niespodziewanie pojawił się chłopiec z oświadczeniem od przybranej matki, że ta chce anulować adopcję, ponieważ "została wprowadzona w błąd". W maju tego roku, Światowe Stowarzyszenie dla Dzieci i Rodziców stwierdziło, że siedmiolatek w dalszym ciągu jest obywatelem amerykańskim, a kobieta wciąż jest jego prawną opiekunką. Pozew przeciwko kobiecie został sporządzony na podstawie naruszenia zawartego kontraktu i braku odpowiedniej opieki nad dzieckiem. Jak podaje CNN, w czasie przesłuchania w sądzie w Tennessee, kobieta zeznała, że chłopiec "chciał ją zabić". Larry Crain, adwokat z agencji adopcyjnej stwierdził jednak, że chłopiec nie jest agresywny.

Autor: AB\mtom / Źródło: CNN

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu