Prezydent Ali Abd Allah Saleh oraz członkowie jego reżimu mają uzyskać immunitet i nie odpowiadać za przestępstwa popełnione w czasie jego 33-letnich rządów - zdecydował jemeński rząd przyjmując odpowiedni projekt ustawy. Musi ją jeszcze zatwierdzić parlament. Mieszkańcy Jemenu są zdziwieni posunięciem rządu - odnotowują agencje.
Decyzja rządu zapadła w piątek, mimo że co dzień i niezmiennie Jemeńczycy na ulicach domagają się, by Saleh stanął przed sądem. Miałby odpowiedzieć za śmierć setek ludzi, którzy zginęli, gdy jego siły bezpieczeństwa brutalnie tłumiły demonstracje przeciw władzom.
Więcej ochrony, niż zakładano
Wynegocjowany plan przekazania władzy przewidywał, że immunitet nie będzie dotyczył członków reżimu, a jedynie samego prezydenta i jego rodziny, oraz że nie będzie miał zastosowania do całości rządów Saleha. W myśl porozumienia wypracowanego przez Radę Współpracy Zatoki Perskiej Saleh uzyska immunitet w zamian za zrzeczenie się władzy, co ma zakończyć polityczny impas w Jemenie, najbiedniejszym kraju świata arabskiego.
Jak podała telewizja Al-Dżazira, zgodę na ustawę musi jeszcze wyrazić jemeński parlament.
Nowy przywódca się ugiął?
Projekt ustawy przedstawił wiceprezydent i przejściowy przywódca kraju Abd ar-Rab Mansur al-Hadi. Wcześniej zagroził on swoją dymisją, jeśli Saleh i jego sojusznicy nie przestaną "wtrącać się" w jego uprawnienia.
W ramach planu transferu władzy w grudniu utworzony został rząd jedności narodowej, złożony z członków opozycji oraz ugrupowania Saleha. Ma on doprowadzić kraj pod kierownictwem Hadiego do lutowych wyborów prezydenckich.
Źródło: PAP