- Prawie każdy francuski prezydent miał ambicje wniesienia jakiegoś akcentu architektonicznego do krajobrazu kraju, w szczególności Paryża - mówił w programie "Horyzont" w TVN24 Piotr Moszyński, oceniając, że w trakcie odbudowy Notre Dame prezydent Emmanuel Macron może poprzeć projekt zmieniający nieco jej charakter. Najwięcej do powiedzenia w kwestii rekonstrukcji zniszczonej przez ogień świątyni powinno należeć do francuskich katolików - mówił profesor Aleksander Hall.
Goście programu "Horyzont" w TVN24 dyskutowali na temat odbudowy katedry Notre Dame, zniszczonej w pożarze, który wybuchł 15 kwietnia.
Prezydent Francji Emmanuel Macron liczy, że odbudowę świątyni uda się zakończyć w ciągu pięciu lat, choć pierwsze oceny ekspertów mówią, że to raczej niemożliwe. Mówi się o okresie od 15 do nawet 50 lat. Premier Edouard Philippe zapowiedział, że Francja ogłosi międzynarodowy konkurs na projekt rekonstrukcji iglicy paryskiej katedry.
Pokusa Macrona
- Myślę, że nastąpi jakaś ewolucja konstrukcyjna (architektoniczna - red.), bo Francuzi mają bardzo bogatą historię w tym względzie. Przypomnijmy tylko wieżę Eiffla, która miała stać kilka lat, miła być zdemontowana i wywołała niesamowite protesty na samym początki swojego istnienia. A stoi do dziś i nic nie zapowiada tego, żeby miała być kiedykolwiek zdemontowana - powiedział Piotr Moszyński, korespondent "Gazety Wyborczej" we Francji.
Jak dodał "prawie każdy francuski prezydent miał ambicje wniesienia jakiegoś akcentu architektonicznego do krajobrazu kraju, w szczególności Paryża". Wymienił Georgesa Pompidou, Francoisa Mitteranda i Jaquesa Chiraca.
- Podejrzewam, że Macron będzie przeżywał ogromną pokusę, żeby wykorzystać pożar Notre Dame do zostawienia jakiegoś śladu po sobie. I być może projekty, które będą rozsądnie - ale śmiałe - mogą zyskać jego poparcie - zaznaczył Moszyński.
Dr Jarosław Kuisz z "Kultury Liberalnej" nie wierzy, aby katedrę udało się odbudować w ciągu pięciu lat. - Pięć lat może zająć szukanie ekspertów i wykonawców - powiedział.
Przytoczył też słowa dziennikarki katolickiej gazety "Le Croix". - Ona powiedziała, że jest zaskoczona, jak bardzo laicka Francja jest zatroskana o Notre Dame. Rozumie to zatroskanie, ale - jak mówiła - katolicy są przyzwyczajeni, że kościoły się zawalają. Powiedziała, że historia Kościoła to historia źle wybudowanych świątyń, które będą się zawalały i będą się zawalać, więc to nie jest nic nowego - mówił Kuisz.
- To było naprawdę bardzo odświeżające - dodał, oceniając ten komentarz.
Zdanie katolików
Prof. Aleksander Hall przyłączył się do zdania tych, którzy chcą odbudowania katedry w jej historycznym kształcie. - Uważam, że oczywiście zdanie prezydenta Macrona jest ważne, ale jednak w tej sprawie najważniejsze jest zdanie francuskich katolików. Olbrzymia większość z nich chce powrotu tej Notre Dame, którą znają, którą kochali, którą uważali za serce Francji - podkreślił.
Jak dodał Francuzów czeka olbrzymia praca. - I będzie ona wykonana. Katedra zostanie odnowiona. Trudno mi mówić, w jak szybkim czasie, nie jestem fachowcem. Ale ona powróci w całym pięknie i majestacie - mówił.
Autor: ToL/adso / Źródło: tvn24