Natychmiastowe wstrzymanie ognia, uwolnienie zakładników i nielegalnie przetrzymywanych osób oraz decentralizacja władzy na Ukrainie i nadanie odrębnego statusu obwodu donieckiego i ługańskiego - to kilka z 12 punktów podpisanego w piątek w Mińsku porozumienia sporządzonego przez Grupę Kontaktową Ukraina-Rosja-OBWE.
Wieczorem 6 września na oficjalnej stronie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie opublikowano oryginał protokołu z posiedzenia trójstronnej grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE, do którego doszło w piątek w Mińsku.
W 12 punktach zawarto działania, które mają doprowadzić do "wprowadzenia planu pokojowego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki i implementację inicjatyw prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina". Z dokumentu wynika, że samozwańcze republiki ludowe pozostaną w składzie Ukrainy.
Pod dokumentem podpisali się przedstawicielka OBWE Heidi Tagliavini, drugi prezydent Ukrainy Łeonid Kuczma, ambasador Rosji na Ukrainie Michaił Zurabow i przedstawiciele separatystów Aleksandr Zacharczenko i Igor Płotnicki.
Pierwszy krok to natychmiastowe obustronne wstrzymanie użycia broni. Sygnatariusze ustalili, że stały monitoring nad przestrzeganiem tego zapisu powinna sprawować OBWE.
Dokument przewiduje m.in. przeprowadzenie przedterminowych wyborów lokalnych i decentralizację władzy poprzez przyjęcie statusu o odrębnym statusie "poszczególnych rejonów" obwodu donieckiego i ługańskiego; uwolnienie jeńców i osób przetrzymywanych nielegalnie; wyprowadzenie nielegalnych formacji i sprzętu wojskowego z terytorium Ukrainy - choć nie napisano, dokąd; przyjęcie programu o gospodarczym odrodzeniu Donbasu i funkcjonowaniu regionu.
Sygnatariusze zgodzili się, że należy "zapewnić stały monitoring na granicy ukraińsko-rosyjskiej i weryfikację ze strony OBWE wraz z utworzeniem strefy bezpieczeństwa w przygranicznych rejonach Ukrainy i Federacji Rosyjskiej".
Inne punkty protokołu to przyjęcie "ustawy o niedopuszczeniu do ścigania i skazywania osób w związku z wydarzeniami, które miały miejsce w niektórych rejonach obwodów donieckiego i ługańskiego", co faktycznie oznacza amnestię.
Sygnatariusze zwracają też uwagę na konieczność kontynuowania "inkluzywnego ogólnonarodowego dialogu". Ponadto w dokumencie jest zapis o zapewnieniu gwarancji bezpieczeństwa osobistego uczestników konsultacji.
Dążenie do odłączenia
W piątek szef władz samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) Igor Płotnicki zastrzegł, że podpisanie protokołu o wstrzymaniu ognia nie oznacza, że republiki ludowe Doniecka i Ługańska zrezygnowały z dążenia do odłączenia się od Ukrainy. - Jesteśmy gotowi o godz. 18 wstrzymać ogień z obu stron, ale to nie oznacza, że kurs na odłączenie się w jakiś sposób się zmieni - oświadczył. Według niego wstrzymanie ognia to "krok podjęty z konieczności, aby powstrzymać przelew krwi". Płotnicki dodał: - Republiki ludowe długo omawiały tę kwestię. Uważamy, że niezwłoczne wstrzymanie ognia stworzy podstawy dla politycznych, gospodarczych i innych metod rozwoju dialogu.
Kruchy rozejm
Tymczasem obie strony konfliktu na wschodzie Ukrainy oskarżają się wzajemnie o łamanie rozejmu, który wszedł w życie w piątek wieczorem. Szef ukraińskiego MSW Arsen Awakow powiedział, że Rosjanie ze swego terytorium ostrzelali w nocy z soboty na niedzielę pozycje sił rządowych pod Mariupolem. Z kolei prorosyjscy separatyści oskarżyli stronę ukraińską o ostrzelanie ich pozycji w pobliżu Mariupola, ważnego portu nad Morzem Azowskim.
Prezydenci Ukrainy i Rosji, Petro Poroszenko i Władimir Putin skonstatowali w sobotę, że zawieszenie ognia na wschodniej Ukrainie jest realizowane. Jednakże adiutant szefa ukraińskiego batalionu ochotniczego Ajdar Roman Romanowycz powiadomił, że już po ogłoszeniu zawieszenia broni w nocy z piątku na sobotę zginęło 11 żołnierzy batalionu.
W nocy z soboty na niedzielę lokalny mariupolski portal internetowy "0629" podał zaś, że Rosjanie ostrzeliwują pozycje Ukraińców pod Mariupolem na południowym wschodzie Ukrainy. Później media poinformowały, że co najmniej jedna osoba zginęła, a jedna została ranna.
Autor: asz\mtom / Źródło: OBWE, PAP
Źródło zdjęcia głównego: www.osce.org