Tylko przez dwa przejścia na granicy Ukrainy i Rosji w ciągu ostatniego tygodnia przewinęło się aż 590 "ludzi w mundurach żołnierskich", a wśród nich "Kozacy", których łatwo rozpoznać po charakterystycznych nakryciach głowy - napisali w swoim najnowszym raporcie obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
OBWE wydało w czwartek cotygodniowy raport ze swojej działalności na Ukrainie, opisując m.in. codzienne działania na dwóch przejściach granicznych.
"Kozacy" i inne mundury
Obserwatorzy pełnią misję kontrolną w Donbasie na przejściach "Gukowo" i "Donieck" po stronie rosyjskiego obwodu rostowskiego.
Z raportu wynika, że słowo "granica" w przypadku niektórych osób tam nie obowiązuje, bo poruszają się one zupełnie swobodnie między dwoma krajami.
W dokumencie obserwatorzy międzynarodowej misji stwierdzili, że "między 20 a 26 listopada zaobserwowano 590 ludzi (580 mężczyzn i 10 kobiet) w żołnierskich mundurach".
"Ci ludzie przekraczali granicę sami lub w grupach od trzech do 10 osób. W ostatnim tygodniu było ich zdecydowanie więcej niż w poprzednich" - zwrócono uwagę w raporcie.
Dodano, że w dwóch obserwowanych miejscach stale pojawiają się "Kozacy" mający swoje oddziały w ramach rosyjskiej armii.
Ukraińskie MON poinformowało w ostatnim tygodniu, że - według wiedzy ukraińskiego wywiadu - w tej chwili we wschodniej Ukrainie na terenach obwodów donieckiego i ługańskiego znajduje się ok. 7,5 tys. rosyjskich żołnierzy.
Autor: adso / Źródło: UNIAN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru