"OBWE do domu!". Obserwatorzy w niebezpieczeństwie?


Nieznane osoby w moro i kamizelkach kuloodpornych, a także przedstawiciele krymskich Kozaków próbowali zablokować przedstawicielkę OBWE ds. wolności prasy Dunję Mijatović w hotelu w Symferopolu - podała agencja Interfax-Ukraina. Misja 35 dyplomatów ma przebywać na Ukrainie od wtorku.

Według agencji Interfax-Ukraina, gdy Mijatović spotykała się w hotelu "Ukraina" z redaktorami krymskich mediów oraz działaczami społecznymi, nieznane osoby zablokowały wejścia do hotelu, który znajduje się obok Rady Najwyższej (parlamentu) Autonomicznej Republiki Krymu. Po zakończeniu spotkania Mijatović wraz z innymi członkami misji opuściła hotel przez tylne wyjście, chociaż je także blokowali ludzie w moro, skandując "Rosja!". Z hotelu przedstawicielka OBWE pojechała na lotnisko w Symferopolu.

Chcą zablokować siedzibę?

Tymczasem agencja Reutera poinformowała, że blisko sto osób zebrało się przed tymczasową siedzibą obserwatorów OBWE w Symferopolu na Krymie. Wielu z nich miało ze sobą transparenty z napisami "OBWE do domu!".

Wcześniej minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius informował, że wojskowi obserwatorzy OBWE w ogóle nie zostali wpuszczeni na Krym. Z kolei przedstawiciel biura koordynatora projektów OBWE na Ukrainie powiedział portalowi "Ukrainska Prawda", że misja OBWE już rozpoczęła pracę mimo informacji o tym, że jej członkowie nie są wpuszczani na teren Autonomicznej Republiki Krymu.

Misja 35 obserwatorów wojskowych OBWE z 18 państw, w tym z Polski, jest nieuzbrojona, a jej celem jest monitorowanie aktywności militarnej Rosji.

Autor: AP/jk/kwoj / Źródło: PAP

Raporty: