Oddziały separatystów, które nie uznają rozmów pokojowych w Mińsku, nadal atakują kontrolowane przez Ukrainców obszary na odcinku w kierunku donieckim i ługańskim. - W ciągu ostatniej doby rebelianci ostrzelali pozycje ukraińskie 12 razy - informuje ukraiński Sztab Generalny. Gubernator obwodu ługańskiego Hennadij Moskal alarmuje, że samozwańcze władze w Ługańsku wytoczyły cywilom nową wojnę - "gazową". Szef operacji antyterrorystycznej w Donbasie Andrij Łysenko oświadczył, że wojska ukraińskie rozpoczęły drugi etap wycofywania ciężkiego sprzętu z linii frontu.
W ramach drugiego etapu wycofywania ciężkiego sprzętu ze strefy buforowej strona ukraińska będzie wycofywać z linii frontu samobieżne haubice Akacja.
- Pracujemy nad wyznaczaniem tras dla wycofania pojazdów - mówił rzecznik operacji antyterrorystycznej w Donbasie Andrij Łysenko.
Dowódcy operacji antyterrorystycznej oczekują na podobne kroki ze strony separatystów.
- Rebelianci "imitują" proces wycofywanie ciężkiego sprzętu. W kierunku ługańskim nie dopuszczają obserwatorów OBWE zarówno do miejsc dyslokacji sprzętu, jak i tras, którymi ma zostać wyprowadzony - powiedział Andrij Łysenko.
Rebelianci nie zaprzestali ataków
W ciągu ostatniej nocy rebelianci przypuścili atak na wioski w pobliżu Doniecka: Opytne, Pieski, Berezowoje. Ostrzelali także miasto Awdijewka, gdzie w wyniku ostrzału budynku mieszkalnego zginęła kobieta. Z moździerzy i karabinów przeciwlotniczych rebelianci przypuścili szturm na Wodiane. Pozycje żołnierzy ukraińskich zostały ostrzelane także we wsi Lebedinskij pod Mariupolem.
Sztab operacji antyterrorystycznej w Donbasie poinformował, że w obwodzie ługańskim rebelianci zaatakowali z artylerii miejscowość Sczastje.
W ciągu ostatniej doby, w wyniku ataków separatystów w Donbasie, zginął jeden żołnierz ukraiński.
"Wojna gazowa" przeciwko cywilom
Gubernator obwodu ługańskiego Hennadij Moskal alarmował, że przywódcy samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej wytoczyli "wojnę gazową" mieszkańcom Stanicy Ługańskiej i okolicznych wiosek kontrolowanych przez Ukraińców.
- W nocy rebelianci zakręcili zawór na odcinku gazociągu w pobliżu Stanicy Ługańskiej. Ciśnienie w rurze systematycznie spada. Bez gazu może pozostać kilka miejscowości. W tym rejonie nie ma zakładów. Dostępu do gazu zostaną pozbawieni zwykli mieszkańcy. Separatyści wypowiedzieli ludziom wojnę gazową. Próbujemy uporać się z tą sytuacją, szukamy alternatywnych źródeł dostaw – mówił Moskal.
"Rosyjskie służby formują samozwańcze władze"
- W ciągu ostatniej doby rebelianci atakowali pozycje ukraińskie 12 razy. Żołnierze ukraińscy wzmacniają pozycje wzdłuż linii frontu i przygotowują się do drugiego etapu wycofania systemów artyleryjskich na odległość zawartą w porozumieniach z Mińska - mówił rzecznik ukraińskiego sztabu Władysław Selezniow.
Ukraiński analityk i deputowany Dmytro Tymczuk informuje tymczasem, że rosyjskie służby specjalne wykorzystują zawieszenie broni w celu "reorganizacji władz" w separatystycznych republikach w Doniecku i Ługańsku.
"Trwa formowanie struktur 'ministerstwa bezpieczeństwa' samozwańczych republik. Rosyjskie służby najwyraźniej nie są zadowolone z działalności dotychczasowych 'fachowców w tym resorcie'. Formowanie 'ministerstwa' będzie się odbywało pod ich pełną kontrolą. Kuratorem zostanie były funkcjonariuszy ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa w Sewastopolu na Krymie Petro Zyma" – napisał na Facebooku Dmytro Tymczuk.
Analityk podkreślił, że separatyści przerzucają dostarczany przez stronę rosyjską ciężki sprzęt i żołnierzy w kierunku donieckim. W pobliżu Doniecka i Gorłówki przerzucono 16 czołgów, 23 pojazdy opancerzone i 12 systemów haubic. Uzbrojenie zostało dostarczone z kilku kierunków: Debalcewego, Jenakijewa i Iłowajska.
Tymczuk napisał też, że "pod czujnym nadzorem żołnierzy rosyjskich, na improwizowanych poligonach, odbywają się ćwiczenia oddziałów rebelianckich. Testowana jest 'interakcja' między takimi rodzajami wojsk, jak piechota, jednostki pancerne i artyleryjskie".
Jak informują źródła ukraińskiej agencji Ukrinform, w pobliżu Gorłówki rebelianci ściągnęli ponad 100 pojazdów opancerzonych.
Żołnierze ukraińskiego batalionu ochotniczego Dnipro-1 twierdzą, że separatyści koncentrują siły w kierunku Mariupola. Ich zdaniem codziennie przybywa tam po 100-150 żołnierzy rosyjskich.
Autor: tas\mtom,ja / Źródło: inforesist.org, newsru.ua, censor.net, ukrinform