Od początku pandemii COVID-19 na całym świecie pozostają zamknięte szkoły, do których uczęszczało 168 milionów uczniów. Kolejne 214 milionów dzieci w powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa opuściło ponad trzy czwarte zajęć stacjonarnych – wynika z danych opublikowanych przez UNICEF. By zwrócić uwagę na ten problem, przed siedzibą generalną ONZ ustawiono "pandemiczną klasę", w której każda z ławek symbolizuje milion dzieci, które przez rok nie miały dostępu do nauki w szkołach.
Z opublikowanego przez Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF) raportu wynika, że od początku pandemii COVID-19 całkowicie zamknięte pozostawały szkoły dla 168 milionów uczniów na całym świecie. Dwie trzecie z tych uczniów pochodzi z krajów Ameryki Południowej i Karaibów. W ostatnim roku najdłużej zamknięte były szkoły w Panamie, Salwadorze, Bangladeszu oraz Boliwii.
UNICEF zwraca uwagę, że kolejne 214 milionów uczniów – jedna siódma uczącej się populacji świata – opuściło ponad trzy czwarte zajęć stacjonarnych.
"Jedna z najbardziej dramatycznych konsekwencji pandemii"
By zwrócić uwagę na problem, przed główną siedzibą Organizacji Narodów Zjednoczonych na nowojorskim Manhattanie, powstawał instalacja "pandemiczna klasa". Na trawniku w ogrodach ONZ ustawiono 168 ławek, z których każda reprezentuje milion uczniów na całym świecie, którzy przez cały rok pozbawieni byli dostępu do nauki stacjonarnej.
Według sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa, który odwiedził we wtorek instalację, "jedną z najbardziej dramatycznych konsekwencji pandemii COVID-19 było niewyobrażanie cierpienie dzieci i ich rodzin, spowodowane brakiem możliwości uczęszczania uczniów na zajęcia w szkołach".
- Szczęśliwie, wielu z nich miało szansę, by robić to przy pomocy zdalnej, ale w uboższych krajach, bez dostępu do internetu, mamy miliony uczniów pozbawionych edukacji. To jest tragedia. Tragedia dla nich, tragedia dla ich państw i tragedia dla przyszłości ludzkości – powiedział
Źródło: Reuters