Szybki odwet za śmierć policjantów, zabito ponad stu bandytów

Nigeria. Ćwiczą żołnierze sił specjalnych, 2018 rok
Wojsko, Nigeria.
Źródło: Reuters
W nalocie przeprowadzonym w niedzielę przez wojsko zginęło ponad stu uzbrojonych bojowników, podejrzewanych o terroryzowanie okolicznych wiosek - poinformowała nigeryjska armia. Uderzenie to było odwetem za niedawny atak, w którym zginęło 13 członków lokalnych sił bezpieczeństwa.
Kluczowe fakty:
  • Graniczący z Nigrem stan Zamfara należy do najbardziej niebezpiecznych części Nigerii.
  • Na tamtejsze wioski regularnie napadają uzbrojone grupy, które chronią się następnie w gęstych lasach.
  • Las Makakkari, na który w niedzielę wojsko przeprowadziło atak, jest od lat schronieniem dla ponad 5 tys. bandytów.

Siły powietrzne Nigerii poinformowały w poniedziałek w oświadczeniu, że przeprowadziły nalot na las Makakkari w północno-zachodniej Nigerii. Ten gęsty las od co najmniej 10 lat jest schronieniem dla kilku tysięcy członków uzbrojonych grup, które regularnie napadają na okoliczne wioski, palą domostwa a mieszkańców porywają dla okupu.

Odwet armii, zabito setkę bandytów

W ostatni czwartek gangi te porwały kilkunastu mieszkańców wioski Adabka. Gdy następnego dnia na pomoc zaatakowanym rolnikom przybyła grupa policjantów i członków JTF - lokalnych sił samoobrony - bandyci zastawili na nich zasadzkę. W strzelaninie zginęło wówczas dwóch policjantów i 11 członków samoobrony - relacjonował Hamisu Faru, poseł z tego regionu.

Po ataku napastnicy schronili się właśnie w Makakkari. W niedzielny poranek wojsko w ramach działań odwetowych zaatakowało jednak las z powietrza i ziemi. Najpierw drony zwiadowcze precyzyjnie zlokalizowały obozy bandytów, które chwilę później zostały zbombardowane i ostrzelane przez samoloty nigeryjskiej armii. Następnie do akcji ruszyli także żołnierze, którzy zablokowali drogi ucieczki zaatakowanym grupom.

Według władz w chwili uderzenia ponad 400 bandytów szykowało się do kolejnego ataku na wioskę, co zostało uniemożliwione. W komunikacie wydanym w niedzielę wieczorem armia pochwaliła się, że zabiła ponad 100 "bandytów", zniszczyła ich motocykle i obróciła w gruzy "leśną twierdzę". Wśród ofiar miało być wielu czołowych przywódców. Część z bojowników, którzy próbowali uciec, wpadła w ręce wysłanych w ten rejon żołnierzy.

Terror w Nigerii

Na przestrzeni ostatnich dwóch lat Nigeria zmaga się ze wzrostem liczby napadów z bronią w ręku i porwań dla okupu. Przestępstwa te popełniane są głównie na obszarach północno-zachodnich, gdzie siły bezpieczeństwa nie radzą sobie z opanowaniem sytuacji. Działania wojska i policji w tej części kraju utrudniają rebelie dżihadystycznych grup, które według ONZ w ciągu minionej dekady pochłonęły co najmniej 350 tys. ofiar śmiertelnych.

Graniczący z Nigrem stan Zamfara należy do najbardziej niebezpiecznych części Nigerii. Niewiele wcześniej, 18 lipca w tamtejszej wiosce Kairu, uzbrojeni napastnicy zabili co najmniej sześć osób i porwali ponad 100 innych w tym kobiety i dzieci - poinformowała agencja Reutera. Z kolei pod koniec lipca członkowie gangów porwali dla okupu 38 osób.

OGLĄDAJ: Przeklęte skarby Zairu
Military troops are seen as Kenya send troops to the eastern Democratic Republic of the Congo (KDC) to prevent ongoing clashes between Congolese army and M23 rebels in Goma, Kenya on November 14, 2022

Przeklęte skarby Zairu

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: