Nieoczekiwana dymisja lidera partii Putina

 
Jedna Rosja dramatycznie traci poparcieTVN24

Szef Centralnego Komitetu Wykonawczego kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja, Andriej Worobiow ustąpił z tej funkcji. Wcześniej podawano, że może on odejść ze stanowiska po marcowych wyborach prezydenckich.

Nie podano przyczyn odejścia 41-letniego Worobiowa. On sam wyjaśnił na Twitterze, że "trzeba ustąpić miejsca młodym".

Zapowiedział rebranding

Worobiow kierował aparatem Jednej Rosji od 2005 roku. Po grudniowych wyborach do Dumy Państwowej stanął na czele frakcji parlamentarnej partii Putina. Został też wiceprzewodniczącym niższej izby rosyjskiego parlamentu.

W piątek Worobiow nie wykluczył, że Jedna Rosja zostanie poddana rebrandingowi, czyli operacji zmiany nazwy i wizerunku. - Wszystko, co wiąże się ze wzmacnianiem naszych pozycji, w tym jakaś forma rebrandingu, nowe chwyty, nowe sposoby działalności politycznej, bez wątpienia zostanie przez nas zastosowane - stwierdził w kuluarach Dumy.

Wypowiedź ta ma związek z gwałtownym spadkiem popularności Jednej Rosji. Najdobitniej pokazały to grudniowe wybory parlamentarne, w wyniku których partia Putina straciła większość kwalifikowaną w Dumie, zachowując wprawdzie większość absolutną. W ciągu czterech lat Jedna Rosja straciła aż 12,33 mln wyborców i 77 miejsc w izbie.

"Partią oszustów i złodziei"

Po grudniowych wyborach parlamentarnych opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Według niektórych ekspertów, rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.

Przeciwko oszustwom demonstrowały na ulicach Moskwy i innych miast tysiące osób. Największe akcje protestacyjne odbyły się 10 i 24 grudnia w stolicy. W tej pierwszej wzięło udział 25 tysięcy, a według niektórych źródeł nawet 40 tys. ludzi; w drugiej ponad 60 tys. osób. 4 lutego nastąpił ciąg dalszy tych wystąpień. W Moskwie na ulice wyszło ok. 50-60 tys. stronników opozycji.

Opozycjoniści, nazywający Jedną Rosję "partią oszustów i złodziei", zapowiedzieli kontynuowanie protestów. Domagają się m.in. odejścia Putina i zreformowania systemu politycznego, a następnie rozpisania nowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.

Kolejne akcje opozycji planowane są na 26 lutego, na tydzień przed wyborami prezydenckimi, po których Putin chce wrócić na Kreml.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24