Rządzące w Niemczech partie chadeckie CDU i CSU wycofały się z prac nad projektem ustawy, która miała zezwolić na eksploatację gazu łupkowego.
Wycofanie się z tego pomysłu zapowiedział minister ochrony środowiska Niemiec Peter Altmaier. Przyznał we wtorek w Berlinie, że klub parlamentarny CDU/CSU, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie wniesie projektu ustawy pod obrady Bundestagu w obecnej, kończącej się na jesieni kadencji. Altmaier (CDU) wyjaśnił, że jego partia nie mogła porozumieć się z partnerem koalicyjnym FDP co do treści ustawy, przede wszystkim co do popieranego przez CDU i CSU moratorium, czyli czasowego zakazu stosowania tzw. szczelinowania, polegającego na wtłaczaniu do wnętrza ziemi pod dużym ciśnieniem wody i chemikaliów. Prace nad ustawą trwały od kilku miesięcy. Minister gospodarki Philipp Roesler z FDP zabiegał o uchwalenie jeszcze przed końcem obecnej kadencji Bundestagu ustawy zezwalającej - przy zachowaniu zaostrzonych przepisów bezpieczeństwa - na eksploatację gazu z łupków.
Zwolennikiem gazu z łupków jako sposobu na dywersyfikację źródeł energii jest też unijny komisarz ds. energii, Guenther Oettinger, oraz niemiecki przemysł.
Boją się zatrucia
Szczelinowanie odrzucają zdecydowanie opozycyjne partie SPD i Zieloni. Jak pisze agencja dpa, ponieważ wielu mieszkańców Niemiec obawia się zatrucia wód gruntowych przez chemikalia, CDU nie chciała ryzykować - na trzy i pół miesiąca przed wyborami parlamentarnymi - utraty poparcia wyborców. W zeszłym tygodniu przeciwko eksploatacji gazu łupkowego wypowiedziała się Rada Ekspertów Ochrony Środowiska - renomowana grupa ekspertów doradzająca rządowi w sprawach ochrony środowiska. Zdaniem ekspertów korzyści z tego źródła energii byłyby niewielkie, a ryzyko dla środowiska trudne do przewidzenia. Rada zaleciła rządowi Angeli Merkel rezygnację z eksploatacji złóż do czasu, gdy wyjaśnione zostaną wszelki techniczne wątpliwości.
Autor: twis / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24