Ta wojna nie jest naszą sprawą - powiedział współzałożyciel i honorowy przewodniczący AfD Alexander Gauland w trakcie spotkania wyborczego w Neuenhagen pod Berlinem, komentując zaangażowanie kraju w pomoc dla Ukrainy. W niedzielę w Niemczech odbędą się wybory parlamentarne.
Gauland ma na koncie wiele kontrowersyjnych stwierdzeń. W jednej ze swoich wypowiedzi lider skrajnej prawicy, podczas debaty poświęconej 80. rocznicy napaści hitlerowskich Niemiec na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich zasugerował, że to Polska ponosi winę za porozumienie Stalina z Hitlerem w ramach paktu Ribbentrop-Mołotow, ponieważ "nie chciała na swoim terytorium tolerować wojsk sowieckich", co uniemożliwiło porozumienie Rosji z Zachodem.
CZYTAJ TEŻ: Lider prawicowej partii zrzuca odpowiedzialność za "diabelski pakt" na Polskę. Reakcja ambasadora
Podczas spotkania wyborczego Gauland powiedział prawie 400 osobom, że ta wojna jest zła i niesprawiedliwa, ale jest to wojna między Rosją a Ukrainą, a nie między Rosją a Niemcami. - I ta wojna nie jest naszą sprawą - stwierdził polityk, cytowany przez dpa.
Współlider AfD Tino Chrupalla również powtórzył to zdanie - pisze agencja. Przewodniczący AfD Chrupalla powiedział, że Niemcy nie powinny już wydawać pieniędzy na obce wojny.
Protesty przeciwko skrajnej prawicy
Demonstranci protestowali przeciwko AfD przed domem kultury w Neuenhagen w środę wieczorem, gdzie odbyło się spotkanie. Głośno krzyczeli "Naziści precz" - pisze agencja dpa. Na miejscu pojawiła się policja. Jednak to nie pierwsza manifestacja sprzeciwiająca się rosnącej w Niemczech skrajnej prawicy.
Na początku lutego, kiedy doszło do wspólnego głosowania chadecji (CDU) i AfD w sprawie ograniczenia imigracji - w wielu niemieckich miastach odbyły się protesty przeciwko skrajnej prawicy i decyzji CDU o współpracy z partią Alice Weidel i Tino Chrupalla przy tym projekcie ustawy. W samym Monachium policja informowała o 250 tysiącach demonstrujących.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Hannes P Albert/PAP