Grupa artystów z Centrum Politycznego Piękna ustawiła "replikę" berlińskiego pomnika ofiar Holokaustu przed domem Bjoerna Hoecke - polityka prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD), który zarzucał w ostatnich miesiącach Niemcom mentalność narodu pokonanego.
Na działce sąsiadującej z domem polityka AfD w Bornhagen (Turyngia) stanęły 24 betonowe bloki, przypominające Pomnik Pomordowanych Żydów Europy w Berlinie. Hoecke, który jest szefem frakcji (AfD) w Landtagu Turyngii, wywołał w styczniu bieżącego roku falę oburzenia, gdy ten berliński monument nazwał "pomnikiem hańby".
- My, Niemcy, nasz naród, jesteśmy jedynym narodem na świecie, który postawił sobie pomnik hańby w samym sercu swojej stolicy - powiedział wtedy Hoecke podczas spotkania w Dreźnie. Niemiecka mentalność jest mentalnością "brutalnie pokonanego narodu" - dodał.
Oskarżenia o działania przestępcze
Po niemal roku niemieccy artyści swoją instalacją przypomnieli Niemcom o tamtych słowach.
W odpowiedzi jeden z polityków AfD, Andre Poggenburg, wydał w środę oświadczenie, w którym oskarżył Centrum Politycznego Piękna o działania przestępcze, polegające na obserwowaniu domu Bjoerna Hoecke w Bornhagen przez 10 miesięcy.
Centrum nie zaprzecza i zapowiada, że opublikuje informacje uzyskane podczas tej obserwacji, chyba że Hoecke uklęknie przed pomnikiem w Berlinie lub w Bornhagen, by prosić o przebaczenie za zbrodnie Niemiec z czasów II wojny światowej.
Poggenburg uważa, że Centrum stosuje "faszystowskie metody", domaga się śledztwa i ukarania winnych.
Autor: tmw/adso / Źródło: PAP