30-letni mężczyzna wjechał samochodem w grupę uczniów w Witzenhausen w Niemczech. Poważne obrażenia odniosło troje dzieci, jedno z nich zmarło po przewiezieniu do szpitala. Policja bada przyczyny wypadku – informuje dziennik "Die Welt".
W piątek w mieście Witzenhausen kierowca samochodu osobowego z niewyjaśnionych przyczyn wjechał w sześcioosobową grupę dzieci, które szły do szkoły. Obrażenia odniosły trzy uczennice szkoły podstawowej – jedna z nich zmarła po przewiezieniu do szpitala. Poważnie ranne zostały dwie inne dziewczynki, a także 30-letni kierowca – podaje policja.
Dwie ranne dziewczynki pod opieką medyczną
- Niestety, jedno z poszkodowanych w wypadku dzieci zmarło z powodu poważnych obrażeń. Pozostała dwójka nadal znajduje się pod opieką medyczną. Na chwilę obecną można powiedzieć, że obrażenia są poważne, ale ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo – przekazał w piątek po południu rzecznik lokalnej policji.
W akcji ratowniczej brało udział kilka karetek pogotowia, wezwano także dwa helikoptery, które przewiozły ranne dziewczynki do szpitala.
- Jesteśmy przerażeni i bardzo dotknięci tym strasznym wypadkiem. Nasze myśli są z poszkodowanymi dziećmi i ich rodzinami - oświadczył starosta Stefan Reuss.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: B.Dpunkt / Shutterstock.com