"Czerwona Sahra" w duecie będzie rządzić postkomunistami


Największy opozycyjny klub w Bundestagu, Lewica, ma nowe władze. Po rezygnacji z tej funkcji jednego z najpopularniejszych niemieckich polityków, Gregora Gysiego, postkomuniści wybrali na jego następcę duet - Dietmara Bartscha i Sahrę Wagenknecht.

Gysi był przez 20 lat szefem klubu parlamentarnego socjalistów - w latach 1990-2000 oraz ponownie od 2005 roku. 67-letni adwokat należał do najlepszych mówców w Bundestagu. Jako zwolennik pragmatycznej linii opowiadał się za koalicją z Zielonymi i SPD w celu przejęcia władzy; pomysł ten był krytykowany przez część działaczy jego własnej partii, przeciwnych paktowaniu ze "zdrajcami socjalistycznych ideałów".

Obecna lewica jest kolejnym wcieleniem postkomunistycznego ugrupowania, które powstało pod koniec 1989 roku po upadku komunistycznego reżimu w NRD na gruzach dawnej Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec (SED), odpowiednika polskiej PZPR. Następcy Gysiego, wybrani we wtorek, są przedstawicielami rywalizujących skrzydeł Lewicy. 57-letni Bartsch uważany jest za umiarkowanego reformatora i kontynuatora polityki Gysiego, którego celem jest udział w rządzie. 46-letnia Wagenknecht jest przedstawicielką radykalnego ultralewicowego skrzydła partii, sceptycznego wobec współpracy z SPD i będącego w opozycji do systemu politycznego RFN. "Czerwona Sahra" należała przez wiele lat do radykalnej struktury partyjnej "platformy komunistycznej", zawiesiła jednak ze względu na krytykę swoje członkostwo.

Spór na lewicy

SPD i Zieloni zarzucają Lewicy awanturnictwo w polityce zagranicznej. Partia domaga się likwidacji NATO i odwołania niemieckich żołnierzy z misji pokojowych; popiera politykę Rosji wobec Ukrainy, zarzucając władzom w Kijowie, że objęły rządy w wyniku puczu. Przeciwnicy koalicji w szeregach Lewicy wytykają z kolei SPD "wyprzedaż ideałów" i zdradę interesów klasy robotniczej, w tym cięcia socjalne. W czasach NRD Gysi bronił w procesach politycznych wschodnioniemieckich opozycjonistów, m.in. Roberta Havemanna i Rudolfa Bahro. Po zjednoczeniu Niemiec był wielokrotnie oskarżany o współpracę ze Stasi na szkodę swoich klientów, jednak sądy oczyszczały go jak dotąd z zarzutów. W liczącym 631 miejsc Bundestagu Lewica dysponuje 64 mandatami.

Autor: mtom / Źródło: PAP