Niemal 200 tysięcy ludzi uwięzionych na dworcu przez złą pogodę


Zła pogoda uwięziła w poniedziałek niemal 200 tys. osób na dworcu kolejowym w mieście Kanton na południu Chin. Podróżni udają się na obchody chińskiego Nowego Roku, podczas których tradycyjnie odwiedzają swoich bliskich, często mieszkających w odległych częściach kraju.

Niemal 200 tys. Chińczyków, pracujących w dużym przemysłowym mieście Kanton na południu Chin koczowało na dworcu z powodu opóźnień pociągów. 23 pociągi uległy opóźnieniu z powodu śniegu i silnego mrozu, panujących w centralnej i wschodniej części kraju.

Tłok i ścisk

Dane z bramek wejściowych na dworcu świadczą o tym, że pojawiło się na nim 176 tys. osób.

Podróżni w ścisku i tłoku przez kilkanaście godzin czekali na pociągi, dochodziło do zasłabnięć, przez co służby ratunkowe musiały często interweniować.

Lokalne media informowały, że sytuacja z godziny na godzinę stawała się coraz bardziej dramatyczna, a miejscowe władze ogłosiły "drugi poziom alarmowy" i wysłały na dworzec 2600 policjantów i ochroniarzy, by pilnowali tłumu. Mieli też nie dopuścić do wybuchu paniki, przez co mogłoby dojść do stratowania pasażerów.

31 grudnia 2014 roku 36 osób poniosło śmierć a 47 zostało rannych w rezultacie stratowania przez tłum podczas noworocznych uroczystości w Szanghaju. Według chińskiej telewizji CCTV, w tłumie ludzi zgromadzonych w licznie odwiedzanej przez turystów dzielnicy Bund, na placu Chen Yi w centrum miasta, wybuchła panika.

Ruchome święto

Chiński Nowy Rok to święto ruchome, w tym roku przypada 8 lutego. Pod koniec stycznia wielu Chińczyków, którzy na co dzień pracują często tysiące kilometrów od domu, wyruszają w podróż do rodzinne strony. Uważa się, że to okres największej migracji ludności na świecie. Eksperci szacują, że Chińczycy odbędą w tym roku ponad 2,91 miliarda podróży.

Autor: asz/ja / Źródło: "The Guardian"