Precedensowy wyrok w Niemczech. Odrzucono wniosek kobiety, która chciała się upewnić, czy pewien mężczyzna jest jej biologicznym ojcem. Sąd orzekł we wtorek, że nie można nakazać mężczyźnie poddania się testowi DNA, mającemu ustalić ojcostwo.
Sąd konstytucyjny w Karlsruhe rozpatrywał wniosek 66-letniej kobiety, od dziesięcioleci żyjącej w niepewności co do tego, kto jest jej biologicznym ojcem. Przypuszcza ona, że jest to pewien 88-letni mężczyzna i chciała, by sąd nakazał mu poddanie się testowi DNA, mającemu potwierdzić bądź wykluczyć ojcostwo.
"Wielkie rozczarowanie"
Domniemany ojciec od wielu lat odrzucał jej prośby poddania się badaniom, mimo że nawet ich pozytywny wynik nie powodowałby dla niego zobowiązań prawnych, w tym obowiązku alimentacyjnego.
Sąd we wtorek uznał, że taki nakaz byłby pogwałceniem konstytucyjnych praw mężczyzny.
Sędziowie orzekli, że "prawo jednostki do poznania jej pochodzenia nie jest absolutne i nie może wchodzić w konflikt z prawami podstawowymi". Jedyna sytuacja, kiedy test jest przymusowy, to - według sądu - ustalenie, czy ojciec prawny jest jednocześnie ojcem biologicznym. Tymczasem 88-latek nigdy nie został uznany za ojca wnioskodawczyni na drodze prawnej.
Prawnik kobiety, Paul Kreierhoff, nazwał decyzję sądu "wielkim rozczarowaniem".
Autor: rzw / Źródło: The Local,Süddeutsche Zeitung
Źródło zdjęcia głównego: domena publiczna | James Tourtellotte