"Nie czołgajcie się przed Rosjanami"

 
Łukaszenka gromi biurokracjęTVN24

Aleksandr Łukaszenka rzadko tak twardo mówi o swoich rosyjskich sojusznikach. Teraz jednak oskarżył Rosjan o chęć zagarnięcia miejscowej gospodarki.

- Nie chcą nas wpuszczać na swoje rynki, to będziemy szukać innych kierunków eksportu - powiedział Łukaszenka w trakcie "gospodarskiej wizyty" w obwodzie homelskim. Zdaniem Łukaszenki w zamian za uchylenie ograniczeń w dostępie białoruskich producentów na rynek Rosji strona rosyjska domaga się od Mińska, by podzielił się swoją własnością.

Przestańcie się czołgać...

- Rosyjska strona mówi nam: oddajcie nam fabryki, oddajcie nam to i tamto. Dzisiaj nikt w warunkach kryzysu niczego sprzedawać nie będzie - oświadczył białoruski prezydent i dodał, że popyt na białoruskie towary odnotowuje się "w bardzo wielu częściach świata".

Dlatego też wezwał białoruskich urzędników, by "przestali czołgać się na kolanach w rosyjskich gabinetach" i zaczęli poszukiwać innych rynków zbytu.

Uczy nas życie

Łukaszenka ocenił, że rosyjskie kierownictwo nie dotrzymuje w stosunkach gospodarczych umów zawartych z Białorusią. Jako przykład wskazał na cenę gazu, którą - jak zaznaczył - Rosja zapragnęła zmienić w trakcie obowiązywania umowy. - Samo życie uczy nas i zmusza do dywersyfikacji eksportu - powiedział, podkreślając, że produkcja białoruska jest normalnej jakości i jest w pełni konkurencyjna.

Kredytu nie będzie

Pod koniec marca źródło w rosyjskim Ministerstwie Finansów poinformowało, że Rosja odmówiła przyznania Białorusi kredytu wysokości 100 mld rubli (2,75 mld USD). Wspomniane źródło, na które powołuje się agencja ITAR-TASS, dodało, że kredyt miał być przeznaczony na wzajemne rozliczenia w rosyjskich rublach.

Białoruś wystąpiła także o zabezpieczony państwowymi gwarancjami kredyt od rosyjskich banków wysokości 2 mld USD i trwają rozmowy w tej sprawie - dodało źródło.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24