Prezydent Nicolas Maduro zadeklarował we wtorek podczas posiedzenia rządu transmitowanego przez telewizję gotowość do rozmów z opozycją. W Caracas z misją mediacyjną przebywa były premier Hiszpanii Jose Luis Zapatero i prezydent Dominikany Danilo Medina.
Zapatero i Medina zaprosili rząd i opozycję do uczestnictwa w rozmowach okrągłego stołu, które miałyby położyć kres obecnemu kryzysowi politycznemu, wywołanemu rozwiązaniem parlamentu i przeprowadzeniem w lipcu przez Zjednoczoną Partię Socjalistyczną Wenezueli (PSUV) nieuznanych przez społeczność międzynarodową wyborów do Zgromadzenia Konstytucyjnego. - Zapatero i prezydent Medina doskonale wiedzą, że zawsze byłem promotorem rozmów z opozycją, z chęcią zapoczątkuję więc kolejny, nowy dzień dialogu - oświadczył Maduro. Rozmowy miałyby się zacząć w przyszłym tygodniu. Zarówno rząd, jak i opozycja miały wstępnie zgłosić gotowość wysłania na nie swych przedstawicieli - pisze agencja Associated Press. Opozycja zjednoczona w Koalicji na rzecz Jedności Demokratycznej (MUD) nie potwierdziła jednak ostatecznie, że "dialog rzeczywiście ma miejsce" - relacjonuje AP.
Chaos po wenezuelsku
Wenezuela pogrążona jest od czterech lat w kryzysie gospodarczym, zmaga się z recesją i trzycyfrową inflacją oraz niedoborami żywności i leków. Opozycja oskarża prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro o doprowadzenie kraju do ruiny gospodarczej. Zewnętrzny dług publiczny Wenezueli wynosi - w ocenie IIF - około 150 mld dol.
Od kwietnia w Wenezueli trwają akcje protestacyjne wobec prób narzucenia społeczeństwu autorytarnych rządów PSUV i samego Maduro. Zginęło ponad 120 osób. Departament Skarbu USA poinformował pod koniec lipca, że nakłada sankcje na Wenezuelę. Prezydent USA Donald Trump podpisał zaś rozporządzenie zakazujące Amerykanom inwestowania w nowe papiery dłużne wyemitowane przez rząd w Caracas.
Autor: mtom / Źródło: PAP