Czy Zenon Kuchciak, specjalny wysłannik MSZ do Pakistanu, ma upoważnienie do zapłacenie okupu porywaczom polskiego inżyniera? Prasa twierdzi, że tak.
"Kuchciak był już raz w Islamabadzie. Spotkał się wtedy z prezydentem Pakistanu. Teraz ma upoważnienie do rozmów o okupie" - pisze "Dziennik", powołując się na wysokiego rangą urzędnika kancelarii premiera. Również "Gazeta Wyborcza" nie wyklucza, że Kuchciak może przekazać okup.
Rzeczywiście Zenon Kuchciak już raz odwiedził Pakistan ze specjalną misją. W grudniu, jako przedstawiciel prezydenta Lecha Kaczyńskiego, spotkał się pakistańskim premierem Asifem Alim Zardarim. Według oficjalnych informacji ograniczył się jedynie do wręczenia Pakistańczykowi listu od Lecha Kaczyńskiego.
Nic nie wiadomo o jakichkolwiek negocjacjach, które miałby prowadzić, ale jak mówił w środę rzecznik MSZ Piotr Paszkowski "prowadzi on działania już od prawie trzech miesięcy". - Nie są to jakieś nadzwyczajne działania, które podejmujemy w tej chwili. Te działania są prowadzone w trybie pilnym od momentu porwania Polaka - mówił Paszkowski.
Uwięziony od czterech miesięcy
W środę minął termin ultimatum, które wystosowali porywacze polskiego inżyniera. W ubiegłym tygodniu pakistański dziennik "Dawn" poinformował, że porywacze grożą zabiciem Polaka, jeśli rząd Pakistanu nie spełni do 4 lutego ich żądań: wycofania sił bezpieczeństwa z terytoriów plemiennych i uwolnienia więzionych towarzyszy porywaczy.
Pracownik Geofizyki Kraków został uprowadzony 28 września ubr. ok. 200 km na południowy zachód od Islamabadu. Uzbrojeni napastnicy zabili trzech towarzyszących mu Pakistańczyków.
Źródło: PAP, "Dziennik"