Amerykańska Polonia po raz kolejny będzie apelować o zniesienie obowiązku wizowego dla obywateli polskich. Tym razem okazją będzie doroczna Parada Pułaskiego na nowojorskim Manhattanie.
Z inicjatywy nowojorskiego "Nowego Dziennika" oraz Fundacji Kościuszkowskiej podczas przemarszu rozprowadzane będą, także z pomocą przedstawicieli innych organizacji, wzory listów do senatorów i członków Izby Reprezentantów z apelem, by poparli zaliczenie Polski do programu ruchu bezwizowego (Visa Waiver Program).
Przychylni polskim aspiracjom demokratyczni i republikańscy członkowie Kongresu złożyli w obu jego izbach projekty ustaw umożliwiających zaliczenie do programu bezwizowego tych krajów, w których odsetek obywateli bezprawnie przedłużających swój pobyt w USA wśród wszystkich otrzymujących wizy jest mniejszy niż 3 proc.
"Sam Pułaski musiałby zapłacić za wniosek wizowy"
W okolicznościowym liście, wysłanym do 25 tysięcy adresatów, prezes Fundacji Kościuszkowskiej Alex Storożyński przypomniał o działaniach na rzecz zniesienia wiz, podejmowanych przez Polaków, którzy zasłużyli się dla USA i przyczynili do upadku komunizmu. Nawiązał także do historii. - Jest paradoksem, że gdyby Pułaski nadal żył, nie mógłby uczestniczyć w swojej paradzie, gdyby nie zapłacił 140 dolarów za wniosek wizowy. Jednakowoż Lafayette i von Steuben mogliby odwiedzić Amerykę, nie ponosząc takich wstępnych kosztów, ponieważ Francja i Niemcy są włączone do Visa Waiver Program - napisał.
Kluczowy sojusznik, a nie zagrożenie
Jest paradoksem, że gdyby Pułaski nadal żył, nie mógłby uczestniczyć w swojej paradzie, gdyby nie zapłacił 140 dolarów za wniosek wizowy. Jednakowoż Lafayette i von Steuben mogliby odwiedzić Amerykę, nie ponosząc takich wstępnych kosztów, ponieważ Francja i Niemcy są włączone do Visa Waiver Program. Prezes Fundacji Kościuszkowskiej Alex Storożyński
Storożyński zwrócił uwagę, że Polska jest jednym z najbliższych i najbardziej zaufanych sojuszników USA, a jej żołnierze wraz z oddziałami amerykańskimi przelewali krew w walce o wolność w Iraku i Afganistanie. Jak zaznaczył, kluczową rolę w sprawie zatwierdzenia ustaw może odegrać senator z Nowego Jorku Charles Schumer, przewodniczący podkomisji ds. imigracji, uchodźców i bezpieczeństwa granic w Senacie.
- Przyszedł czas, by senator Schumer przystąpił do czynu i pokazał, że troszczy się o milion osób polskiego pochodzenia mieszkających w stanie Nowy Jork - głosi list, wskazując jednocześnie, że opinie, jakoby Polacy ciągle musieli jeździć do USA do pracy, są kompletnie fałszywe. Akcentuje zarazem, że Polacy nie stanowią groźby dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych.
- Polska nie jest zagrożeniem terrorystycznym dla Ameryki. Umożliwienie Polakom przyjazdów turystycznych do USA przyczyni się do zwiększenia wymiany handlowej, a turyści będą wydawali tu swoje dolary - argumentuje Storożyński.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24