NATO zaatakuje nawet podczas ramadanu

 
Amerykański F-15 gotów do lotu nad LibięUSAF

NATO będzie kontynuować bombardowanie celów w Libii nawet w czasie świętego miesiąca muzułmanów, ramadanu, jeśli siły Muammara Kaddafiego zagrażać będą ludności kraju. Sojusz ma jednak nadzieje na zawieszenie broni i wypracowanie rozwiązania politycznego do tego czasu. Francuski premier Francois Fillon powiedział, że takie porozumienie "zaczyna nabierać kształtu".

Jednocześnie francuska izba niższa parlamentu zdecydowaną większością głosów zezwoliła na przedłużenie operacji zbrojnych w Libii i przyznała wojsku odpowiednie fundusze. Zgoda na zagraniczną operację wojskową, trwającą ponad cztery miesiące, jest od 2008 roku konieczna i wynika z zapisów konstytucji. Za zgodą na wydłużenie operacji zagłosowało 428 deputowanych, wobec 27 przeciwnych.

Długie zadanie

Wobec zbliżającego się rozpoczęcia świętego miesiąca muzułmanów, który tradycyjnie oznacza też zawieszenie broni, pojawiły się spekulacje o tym, jak ustosunkuje się do tego NATO. - Musimy poczekać i zobaczyć, czy siły Kaddafiego będą kontynuować ataki i krzywdzić naród libijski - powiedział rzecznik NATO, podpułkownik Mike Bracken, pytany czy kampania będzie trwała w czasie ramadanu, który w tym roku przypada na okres od 1 do 30 sierpnia.

- Jeśli to zrobią i będziemy uważali, że istnieje zagrożenie dla życia libijskich obywateli, NATO wykorzysta swój mandat dla jego ochrony - dodał. Z kolei rzeczniczka NATO Oana Lungescu wyraziła nadzieję, że siły Kaddafiego zakończą swe ataki wcześniej, a nie dopiero podczas ramadanu. Wyraziła też nadzieję na postęp w trakcie spotkania grupy kontaktowej ds. Libii w piątek w Stambule. - Jak mówiliśmy od początku, musi znaleźć polityczne rozwiązanie konfliktu i im szybciej do tego dojdzie, tym lepiej - dodała Lungescu.

Wiceminister spraw zagranicznych Libii Chaled Kaim powiedział w ubiegłym tygodniu, że do rozstrzygnięcia konfliktu musi dojść przed rozpoczęciem się ramadanu. Fillon podkreślił, że Francja wspiera wysiłki mediacyjne Rosji i Unii Afrykańskiej mające na celu zakończenie konfliktu w Libii. Rozwiązanie polityczne ma zaczynać nabierać kształtu i być realne.

Bez przerwy?

W środę delegacja libijskich powstańców z Bengazi zostanie przyjęta przez Radę NATO w siedzibie sojuszu. - Rada NATO odbędzie informacyjne spotkanie z Mahmudem Dżebrilem i innymi przedstawicielami Narodowej Rady Libijskiej - zapowiedział sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen na konferencji prasowej w Brukseli w ubiegłym tygodniu.

Według zachodnich dyplomatów powstańcy mają prosić sojusz, aby kontynuował naloty w sierpniu.

Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: USAF