Będziemy rozmawiać o tym, w jaki sposób utrzymać nasze wsparcie dla Ukrainy. Jesteśmy świadomi tego, jak każdego dnia zmienia ono sytuację na polu walki - powiedział szef NATO Jens Stoltenberg przed rozpoczęciem spotkania ministrów obrony Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W czwartek w kwaterze głównej NATO w Brukseli odbywa się spotkanie ministrów obrony państw Sojuszu. Polskę reprezentuje szef MON - Władysław Kosiniak-Kamysz. Rozmowy odbywają się pod przewodnictwem sekretarza generalnego Sojuszu Jensa Stoltenberga.
Szef Sojuszu zabrał głos przed rozpoczęciem spotkania. - Ministrowie obrony państw NATO odniosą się do wsparcia dla Ukrainy, a także naszego dalszego wzmacniania obrony i odstraszania. By uczynić te dwie rzeczy, musimy więcej inwestować - podkreślał Stoltenberg.
- Jesteśmy na dobrej drodze ze względu na to, że osiągnęliśmy historyczne liczby w związku z inwestycjami obronnymi. W zeszłym roku zaobserwowaliśmy 11 procent rzeczywistego wzrostu wydatków na obronę w Europie i Kanadzie. W roku bieżącym oczekujemy tego, że 18 sojuszników osiągnie cel, którym jest 2 procent PKB przeznaczane na obronność. Europejscy sojusznicy razem wydają 280 miliardów dolarów na obronę. Jest to 2 procent ich połączonego PKB, natomiast wciąż jest przed nami długa droga - mówił szef NATO.
Jak powiedział, "podczas naszego szczytu w Wilnie w ubiegłym roku wszyscy sojusznicy złożyli obietnicę osiągnięcia wydatków 2 procent PKB na obronę, które stanowi minimum".
"Jesteśmy świadomi tego, jak każdego dnia nasze wsparcie zmienia sytuację na polu walki"
Stoltenberg zapowiedział też, że będzie przewodniczył posiedzeniu Rady NATO-Ukraina. - Będziemy rozmawiać o tym, w jaki sposób utrzymać nasze wsparcie dla Ukrainy. Jesteśmy świadomi tego, jak każdego dnia nasze wsparcie zmienia sytuację na polu walki - powiedział.
- Już teraz widać konsekwencje tego, że USA nie są w stanie uzgodnić trwałej pomocy dla Ukrainy, odpierającej inwazję Rosji. Spodziewam się, że Stany Zjednoczone podejmą tę decyzję, że Izba Reprezentantów uzgodni trwałą pomoc dla Ukrainy - powiedział.
- Jeśli pozwolimy prezydentowi (Władimirowi) Putinowi wygrać, będzie to nie tylko tragedia dla Ukraińców, ale też niebezpieczne dla nas. Świat stanie się bardziej niebezpieczny. W interesie naszego bezpieczeństwa jest to robić (wspierać Ukrainę - red.) - przekonywał sekretarz generalny NATO.
Źródło: PAP, TVN24