"Największy sukces od zamachów 11 września"


Schwytanie jednego z dowódców talibów Abdula Ghaniego Baradara to punkt zwrotny w walce sił amerykańskich z bojownikami - tak przynajmniej uważają władze USA oraz eksperci. Jeden z nich mówi wprost: - To najbardziej znaczące pojmanie taliba od czasów ataków terrorystycznych z 11 września.

Abdul Ghani Baradar to bliski współpracownik Osamy bin Ladena. Amerykanie polowali na niego od lat. W końcu się udało. Talib został schwytany kilka dni temu podczas tajnego rajdu CIA i pakistańskiego ISI w pakistańskim Karaczi. W tej chwili Baradar jest przetrzymywany i przesłuchiwany przez amerykańskie i pakistańskie służby wywiadowcze.

Zatrzymaniu Baradara zaprzeczył rzecznik talibanu w Afganistanie Zabiullah Mudżahid. W rozmowie z agencją AP oświadczył, że dowódca jest nadal na wolności, ale nie przedstawił na to żadnych dowodów. - Całkowicie odrzucamy tę plotkę. Nie został aresztowany - powiedział.

Nadzieja na informacje

Amerykanie liczą na to, że Baradar pomoże im w schwytaniu Muhammada Omara, przywódcy afgańskich talibów.

- Jeśli jest ktokolwiek, kto wie, gdzie przebywają przywódcy Al-Kaidy i talibów, to właśnie Baradar jest tą osobą, która ma dostęp do takich informacji – oświadczył M.J. Gohel, dyrektor wykonawczy Fundacji Azja-Pacyfik (Asia-Pacific Foundation).

Jak ocenił, schwytanie Baradara jest potężnym sukcesem CIA oraz "ogromnym ciosem dla talibów".

Weszli na nowy poziom

Z kolei zdaniem amerykańskiego senatora Johna Kerry, przewodniczącego senackiego Komitetu Spraw Zagranicznych (Senate Foreign Relations Committee), pojmanie Baradara oznacza "nowy poziom współpracy" między siłami pakistańskimi i amerykańskimi.

Źródło: onet.pl, cnn.com, PAP