Najpierw kataklizm, teraz mafia?

Aktualizacja:

Zniszczonej przez trzęsienie ziemi włoskiej Abruzji zagraża mafia - ostrzegają władze. Okazją do zrobienia interesów przez przestępców może być wielomilionowy projekt odbudowy zdewastowanego regionu.

Mafijne gangi w branży budowlanej są bardzo aktywne - przy pomocy podstawionych firm i osób wygrywają niejednokrotnie przetargi na różne inwestycje. Ze względu na swoją historię i charakter mieszkańców, Abruzja była do tej pory wolna od zjawiska zorganizowanej przestępczości. Jednak fala pieniędzy, jaka niebawem popłynie do tego regionu, będzie tak wielka, że nieuchronnie ściągnie tam wszystkie włoskie mafie.

Prokuratorzy zaniepokojeni

Żadnych wątpliwości co do tego nie ma szef krajowej prokuratury do walki z mafią Pietro Grasso. Jego zdaniem rozpanoszeniu się organizacji przestępczych z Cosa Nostrą na czele może zapobiec m. in. jawność przetargów na roboty publiczne.

Podobnego zdania jest prokurator rejonu L’Aquili, Alfredo Rossini. - Uwadze mafiosów nie ujdzie rzeka pieniędzy, które mają nadejść. Z tego powodu będziemy bacznie sprawdzać, kto przyjedzie odbudowywać miasto - powiedział we wtorek.

Najgorsze to, co przychodzi potem

Nie tylko władze są pełne obaw. Również pisarz Roberto Saviano, autor głośnej książki "Gomorra", obnażającej kulisy działalności neapolitańskiej kamorry, na łamach dziennika "La Repubblica" ostrzega władze samorządowe i centralne przed jej atakiem na Abruzję.

- Przekleństwem trzęsienia ziemi - pisze Saviano - jest nie tylko minuta wstrząsu, ale i to, co przychodzi potem. To, co jest tragedią dla mieszkańców, okazuje się dla innych złotą żyłą. Kto naprawdę chce oddać hołd ofiarom, powinien zrobić wszystko, aby tego uniknąć - apeluje Saviano.

Bilans kataklizmu, który nawiedził Abruzję w nocy z 5 na 6 kwietnia, to 294 osoby zabite, 1500 rannych, 55 tysięcy ludzi pozbawionych dachu nad głową.

Źródło: IAR