Setki ofiar, zalane wsie i osunięcia ziemi - tak na największym skrócie wygląda sytuacja w Pakistanie. Zdaniem władz na północnym zachodzie kraju doszło do największej powodzi od 1929 roku. W ciągu ostatnich trzech dni zginęło w całym kraju co najmniej 430 osób.
Liczba ofiar najprawdopodobniej wzrośnie, ponieważ wiele osób jest wciąż uważanych za zaginione. Jak podkreśla agencja Associated Press, zła pogoda mogła być również przyczyną środowej katastrofy samolotu pasażerskiego w pobliżu stolicy kraju Islamabadu. Zginęło w niej 152 ludzi.
Wyjątkowo obfite w tym roku deszcze monsunowe spowodowały wylanie wielu rzek. Najtrudniejsza sytuacja panuje na północnym zachodzie kraju.
400 tys. uciekinierów
Przedstawiciele ONZ informują, że na północy kraju pod wodą może być nawet 5 tys. domów, a według miejscowych władz około 400 tys. ludzi musiało opuścić swoje domy.
Przedstawiciel władz relacjonuje, że z powodu złej pogody nie można prowadzić akcji ratunkowej ze śmigłowców.
Szybko rosnąca liczba ofiar obnaża słabą infrastrukturę Pakistanu, gdzie niewystarczająco wyposażone ekipy ratunkowe dosłownie walczą o to, żeby dostać się do odległych zalanych terenów - pisze agencja Associated Press.
Źródło: PAP, ATPN