Władze litewskiej stolicy podjęły decyzję o zdemontowaniu radzieckich rzeźb, które mieściły się na Zielonym Moście w centrum Wilna. Pomniki, przedstawiające robotników, kołchoźników i studentów, stanęły na moście w 1952 roku. Sprawa pomników oburzyła rządową "Rossijską Gazietę", która przypomina, że rzeźby to "pomnik kultury".
Demontaż radzieckich pomników, stojących na Zielonym Moście, rozpoczął się w nocy z niedzieli na poniedziałek, 20 lipca. Według ekspertyz zleconych przez władze Wilna, stan pomników był "fatalny", zagrażały przechodniom i kierowcom. Pogłębiały się pęknięcia, od rzeźb odpadały fragmenty. W ciągu ostatnich sześciu lat ich stan znacznie się pogorszył.
Kosztowny demontaż
Mer Wilna Remigius Šimašius poinformował, że władze miasta nie przewidują raczej restaurowania rzeźb ani ponownego ich umieszczania na moście. - Już zwracają się do mnie chętni, którzy chcieliby kupić rzeźby i wystawiać je jako eksponaty muzealne - podkreślił mer Wilna. - Restaurowanie tych rzeźb nie jest priorytetem dla miasta. To, czy będą odnawiane, zależy od wielu czynników. Na razie trzeba się przyzwyczaić do nowego wyglądu mostu i rozwiązać kwestie prawne, związane ze statusem rzeźb. Decyzje o dalszych krokach, związanych z rzeźbami, podejmiemy na jesieni - dodał Šimašius.
Demontaż rzeźb kosztuje 38 tys. euro. Możliwe, że staną one w jednym z wileńskich parków.
Pomniki z 1952 roku
Departament Dziedzictwa Kulturowego Wilna zezwolił merostwu na tymczasowy demontaż pomników, by mogły zostać odrestaurowane. Na razie nie zostały wykreślone z listy dziedzictwa, jednak władze miasta planują podjęcie takiej decyzji. Wtedy rzeźby nie będą musiały wracać na most.
Cztery pomniki, kompozycje przedstawiające żołnierzy, robotników, kołchoźników i studentów, zostały umieszczone na Zielonym Moście w 1952 roku. Demontaż radzieckich rzeźb planowano od czasu odzyskania niepodległości przez Litwę w 1991 roku, po rozpadzie Związku Radzieckiego.
Podczas demontażu pomników w Wilnie nie było protestów, większość gapiów chciała zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z rzeźbami.
Rosyjskie media relacjonują
Sprawę wileńskich rzeźb opisują w poniedziałek niemal wszystkie rosyjskie gazety.
"Rzeźby na Zielonym Moście, jak zwracają uwagę litewscy obrońcy pomników, zostały oficjalnie uznane za skarb kultury i stanowią nieodłączną część Zielonego Mostu. Oskarżyli władze Wilna o politykierstwo i 'wyrównywanie radzieckich rachunków'" - pisze rządowa "Rossijskaja Gazieta".
"Głosy obrońców nie zostały jednak usłyszane. Zwyciężyli ci, którzy są przekonani, że cztery kompozycje rzeźb na Zielonym Moście to radziecka propaganda, która obraża ludzi, walczących o wyzwolenie Litwy spod radzieckiej okupacji" - pisze gazeta.
Zamieszki w Estonii
W 2007 roku w stolicy Estonii podczas demontażu radzieckiego Pomnika Wyzwolicieli Tallina doszło do starć z policją. Protest rosyjskiej mniejszości zakończył się zamieszkami. Zginęła jedna osoba, a 1200 zostało aresztowanych. Organizatorzy protestów zostali później uniewinnieni. Pomnik znany jako "Brązowy Żołnierz" wraz ze szczątkami żołnierzy radzieckich został przeniesiony na cmentarz wojskowy na obrzeżach Tallina.
Autor: asz/ja / Źródło: newsru.com, rg.ru, delfi.lt
Źródło zdjęcia głównego: KurKestutis / Shutterstock.com