- Rodziny kładą się spać i nie wiedzą, czy nie obudzi ich walenie w drzwi, czy ktoś nie zostanie wywieziony w nieznanym kierunku - mówi przewodniczący Medżlisu - parlamentu Tatarów krymskich opisujący sytuację na okupowanym przez Rosję półwyspie. Refat Czubarow w rozmowie z ukraińskimi mediami określił system polityczny dzisiejszej Rosji jako „podobny do stalinowskiego”.
Refat Czubarow jest przewodniczącym tatarskiego parlamentu, który od ub. roku ma zakaz wjazdu na Krym.
"Stalinowski" reżim i "hitlerowskie" metody
Władze półwyspu, który został włączony do Federacji Rosyjskiej po inwazji tego kraju na Ukrainę na przełomie lutego i marca ub. roku, prześladują obywateli, a zwłaszcza krymskich Tatarów, stanowiących prawie 20 proc. ludności regionu - powiedział.
Czubarow, przebywający na Ukrainie, mimo zakazu wjazdu na Krym wie jak wygląda sytuacja na półwyspie, pozostaje bowiem w stałym kontakcie z jego mieszkańcami.
- Dzisiejsza Rosja przypomina reżim stalinowski, fakty są bowiem takie, że rodziny (na Krymie) kładą się wieczorem spać i nie wiedzą, czy nie obudzi ich walenie w drzwi; czy ktoś nie zostanie wywieziony w nieznanym kierunku - wyjaśnił swoje porównanie w rozmowie z ukraińskimi mediami, cytowany m.in. przez agencję UNIAN.
Według Czubarowa, obecne władze Krymu „kontrolują wszystkie sfery życia” mieszkańców półwyspu i nie chcą „angażować się w dialog”. - Ja próbuję taki dialog prowadzić, ale oni się go boją - stwierdził.
Przewodniczący Medżlisu dodał, że przypomina to też sytuację z okresu II wojny światowej i hitlerowskiej okupacji Ukrainy. - Rosjanie każą nam wyrabiać rosyjskie paszporty. Jeżeli się na to nie godzimy, pojawiają się problemy. Sami sobie odpowiedzcie na pytanie, czy to nie to samo co ausweisy (Ausweis był dokumentem zaświadczającym o zatrudnieniu wystawianym przez niemieckich okupantów w podbitych krajach - red.), które pozwalały na przejazd z jednej wsi do drugiej - mówił.
- Dziś wszyscy na półwyspie wiedzą już, że celem władz okupacyjnych (rosyjskich - red.) jest pozbycie się osób, które nie uznają okupacji, i które uważają, że Krym powinien wrócić do Ukrainy - stwierdził.
Autor: adso/ja / Źródło: unian