Weteranka amerykańskiego dziennikarstwa Helen Thomas przechodzi na emeryturę. I wcale nie z powodu sędziwego już wieku, a prawdopodobnie w związku z jej antysemicką wypowiedzią. - Żydzi powinni opuścić Izrael i udać się do domu, czyli do Polski i Niemiec - tak brzmiał jej komentarz do izraelskiego ataku na konwój z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.
89-letnia Thomas, która jeszcze do piątku była korespondentką agencji Hearst Newspapers w Białym Domu i relacjonowała dla różnych mediów wydarzenia w Waszyngtonie od czasów prezydentury Dwighta Eisenhowera (1953-1961), poinformowała w poniedziałek, że przechodzi na emeryturę.
"Żydzi do Polski"
- Żydzi powinni opuścić Izrael i udać się do domu, czyli do Polski i Niemiec - skomentowała tydzień wcześniej izraelski atak. Początkowo główne media zignorowały tę wypowiedź, jednak później została ona nagłośniona przez konserwatywny i silnie proizraelski portal internetowy "Drudgereport.com". Eksponował on przez dwa dni na czołówce zdjęcie Thomas z uśmiechniętym prezydentem Barackiem Obamą.
Fala krytyki
Krytyka posypała się w weekend. Rzecznik prasowy Białego Domu Robert Gibbs oświadczył, że wypowiedź Thomas jest "obraźliwa i naganna" i "na pewno nie wyraża poglądów administracji". W sprawę wmieszał się też były prezydent George W. Bush, którego rzecznik Ari Fleischer powiedział, że pracodawcy powinni zwolnić Thomas.
Oburzenia nie kryły organizacje żydowskie, a amerykańskie stowarzyszenie dziennikarzy wyraziło opinię, że dziennikarka nie zasługuje, by siedzieć w pierwszym rzędzie na briefingach w Białym Domu.
Dziennikarka przeprasza
Thomas, która ma libańskie korzenie, przeprosiła za swoją wypowiedź. Komentatorzy uznali jednak te przeprosiny za mało przekonujące. Jej propalestyńskie poglądy na konflikt bliskowschodni znane są od dawna.
"Drudgereport.com" skwitował dymisję Thomas tytułem: "Helen odesłana do Polski".
Źródło: PAP