Myśliwce przeciw Jumbo Jetowi. Przez 14 minut bezwładnie spadał z 10 km

Aktualizacja:
Myśliwce kontra Jumbo Jet
Myśliwce kontra Jumbo Jet
TVN 24
Su-15 były podstawą floty myśliwców przechwytujących ZSRRTVN 24

Boeing 747 południowokoreańskich linii Korea Air znalazł się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie. W szczycie zimnowojennego napięcia wleciał nad Kamczatkę. Skończyło się tragicznie. Na spotkanie wysłano mu myśliwce, które zestrzeliły "intruza" z 269 niewinnymi cywilami na pokładzie.

Moskwa oficjalnie przyznała się do tego, że nad terytorium ZSRR wleciał koreański intruz 2 września 1983 roku. W komunikacie nie było jednak słowa o zestrzeleniu. "Niezidentyfikowany" samolot miał wedrzeć się poprzedniej nocy nad Kamczatkę i zostać przechwycony przez myśliwce. Nie odpowiadając na komunikaty "odleciał w kierunku Morza Japońskiego". Faktycznie trafiony radzieckimi rakietami Jumbo Jet spoczywał już na dnie morza. We wraku zginęło 269 osób, wszyscy na pokładzie. Stali się oni ofiarami napięcia panującego pomiędzy supermocarstwami u szczytu Zimnej Wojny.

Tragiczny lot

Boeing 747 linii Korean Air leciał 1 września z Nowego Jorku do Seulu z międzylądowaniem na Alasce. Z nie do końca wyjaśnionych przyczyn po międzylądowaniu samolot zmienił kurs względem zaplanowanego. Ten nowy prowadził zamiast nad Japonię prosto na Kamczatkę i nad ZSRR. Koreańska maszyna, prawdopodobnie przez błąd pilotów, wleciała nad Kraj Rad, którego przywódcy żyli w paranoicznym strachu przed agresją NATO. Przekładało się to na stan gotowości wojska. Na dodatek na północnym Pacyfiku trwały duże amerykańskie ćwiczenia, a samoloty zwiadowcze USA często kręciły się w pobliżu Kamczatki. Na spotkanie koreańskiego B747 wysłano myśliwce przechwytujące Su-15. Radzieccy piloci zawsze twierdzili, że usilnie próbowali się skontaktować z Koreańczykami i zasygnalizować swoją obecność. Rzekomo bezskutecznie. B747 kontynuował lot. Gdy samolot pasażerski mijał Sachalin i miał niedługo opuścić przestrzeń powietrzną ZSRR, piloci myśliwców dostali jasny rozkaz: Zestrzelić. Do tak dużego i spokojnie lecącego celu nie można było nie trafić. Eksplozje rakiet ciężko uszkodziły Boeinga, który przez 14 minut bezwładnie spadał z dziesięciu kilometrów.

"Imperium zła" pokazuje twarz

Zestrzelenie samolotu pasażerskiego z 269 osobami na pokładzie wywołało burzę na świecie. ZSRR znalazł się zwłaszcza pod wyjątkowo ostrą krytyką ze strony USA. Ronald Reagan nazwał atak na B747 "zbrodnią przeciw ludzkości". Kreml bronił się twierdząc, iż intruz wykonywał tajną misję szpiegowską i naruszył wszelkie możliwe przepisy. Potem zapewniano, iż wszystko było tragicznym nieporozumieniem.

Autor: mk\mtom / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Departament Obrony USA