Załoga samolotu pasażerskiego lecącego spokojnie nad Niemcami nagrywała lecącego poniżej i z przodu Boeinga 777, który zostawiał widowiskowe smugi kondensacyjne na tle chmur. Niespodziewanie od tyłu do maszyny nagle zaczęła się zbliżać inna smuga - tą zostawiał niemiecki myśliwiec Eurofighter. Przypadkiem nagrana została scena przechwycenia samolotu, który nie odpowiadał na komunikaty z ziemi.
Do incydentu doszło w minionym tygodniu, ale dopiero teraz do sieci trafiło nagranie zatytułowane: "Tak się dzieje kiedy nie odpowiadasz kontroli naziemnej".
Sprawdzenie w powietrzu
Nagrany z góry należący do linii Jet Airways Boeing 777 leciał z Mumbaju do Londynu. Na pokładzie było 330 pasażerów i 15 członków załogi. Podczas przechodzenia ze strefy słowackiej kontroli naziemnej do czeskiej, piloci prawdopodobnie pomylili się zmieniając częstotliwości w radiu. W efekcie kontrolerzy nie byli w stanie nawiązać z nimi kontaktu. Milczący samolot podążał dalej zaplanowaną trasą i wleciał nad Niemcy. Sytuacja stała się niepokojąca, więc zgodnie z zasadami Luftwaffe poderwała dwa dyżurujące myśliwce Eurofighter. Wojskowi piloci mieli sprawdzić, czemu załoga samolotu się nie odzywa. Czy to awaria, wypadek na pokładzie, czy porwanie. Dwa myśliwce dogoniły boeinga w okolicach Kolonii, po przeleceniu w poprzek prawie całych Niemiec. W tym czasie załoga samolotu pasażerskiego zdążyła już dostrzec swoją pomyłkę i skontaktowała się z ziemią po około pół godziny ciszy. Piloci eurofighterów dostali jednak rozkaz kontynuowania przechwycenia i sprawdzenia sytuacji. Na nagraniu widać, jak myśliwce kolejno podlatują z tyłu do boeinga. Jeden lokuje się na wysokości kokpitu cywilnej maszyny i macha skrzydłami. Cywile nie odpowiadają tym samym i nie zmieniają kursu, co wskazuje na to, że piloci nawiązują łączność przez radio. Po kilkunastu minutach eurofightery zawróciły do bazy, a Boeing 777 kontynuował lot do Londynu.
Autor: mk/adso / Źródło: The Aviationist, Aviation Herald
Źródło zdjęcia głównego: Mark Stewart/AhmadFly.com