- Izrael zakupi 20 najnowocześniejszych myśliwców piątej generacji F-35 za 2,75 miliarda USD - poinformował izraelskie MSZ. Podpisanie umowy poprzedziły lata trudnych negocjacji pomiędzy Tel-Awiwem i Waszyngtonem. Amerykanie nie chcieli się zgodzić na serwisowanie maszyn w Izraelu i instalację nowego wyposażenia bez ich zgody.
20 maszyn trafi do izraelskiego lotnictwa w latach 2015-17. Każdy F-35 będzie kosztować 96 milionów dolarów. Przedstawiciel Izraela obecny na ceremonii podpisania umowy stwierdził, że jego kraj może w przyszłości kupić "dodatkowe kilkadziesiąt" F-35, ale odmówił podania dokładniejszej liczby.
Ambasador Izraela w USA Michael Oren stwierdził, że nowe samoloty znacznie wzmocnią zdolność jego kraju do obrony przed wszelkimi zagrożeniami na Bliskim Wschodzie. - F-35 jest jedną z dostępnych odpowiedzi na problem, jaki prezentuje sobą Teheran - dodał dyplomata.
Cenna maszyna
Lata sporów na linii Tel-Awiw - Waszyngton znacznie opóźniły podpisanie kontraktu. Pierwsze oficjalne informacje o planach zakupu F-35 zostały ujawnione w 2008 roku. Izrael jednak tradycyjnie chciał mieć możliwość instalowania na zakupionych maszynach produkowanego w kraju wyposażenia. Nie zgadzały się na to USA, ze względu na obawy o integrowanie nowych elementów w tak skomplikowanej maszynie. Nieoficjalnie amerykański przemysł nie chciał stracić możliwości sprzedaży nowego wyposażenia do Izraela.
Podobny spór trwał także jeśli chodzi o możliwości serwisowania i modernizowania F-35 w Izraelu. Nie poinformowano jak rozwiązano te kwestie w ostatecznej formie kontraktu.
Źródło: Reuters