"Musimy przemycać krowy". Jak? Tunelem!


Do czego może służyć podziemny tunel? Palestyńczycy znaleźli nowy sposób jego wykorzystania i przemycają w nich... krowy. Sprawa jest poważna. W tunelach zginęło już ponad 40 osób, a praktyka nie ustaje zwłaszcza przed świętem, podczas którego bydło składa się w ofierze.

Do Strefy Gazy ciągną się długie tunele, które swój początek mają w Egipcie.

Krowy, po takiej podziemnej podróży, kiedy już dotrą do Gazy są w strasznym stanie - ledwie mogą ustać na nogach. Jednak przemytnicy nie zamierzają zaniechać procederu. - Z powodu oblężenia przez Izrael, nie możemy przewozić bydła ani na tym zarabiać. Dlatego przemycamy krowy z Egiptu - tłumaczy jeden z przemytników.

Istnieje też wyższa konieczność. Praktykowany już wcześniej podziemny przemyt krów wzrósł ostatnimi czasy ze względu na święto Eid Al-Adha - tzw. Święto Ofiar, kiedy to zabijane jest bydło. Eid Al-Adha jest przypomnieniem ofiary Abrahama, który poświęcił w ofierze swojego syna.

Z powodu oblężenia przez Izrael, nie możemy przewozić bydła ani na tym zarabiać. Dlatego przemycamy krowy z Egiptu przemytnik

- Jesteśmy zmuszeni do przemycania krów, w tym cielaków, by poświęcić ich na święcie Eid Al-Adha, a w Gazie bydła nie ma - mówi przemytnik.

Tunel na tunelu

Ilość tuneli w Gazie jest zatrważająca. W zeszłym roku było ich już około 800. Pracuje w nich od 20 do 25 tysięcy pracowników, którzy walczą o przetrwanie.

A wybudowanie takiego tunelu nie jest rzeczą tanią. 500 metrów kosztuje od 60 do 90 tysięcy dolarów.

Poza tym taki tunel może być niebezpieczny. Władze palestyńskie mówią, że tylko w tym roku zginęło w nich co najmniej 45 Palestyńczyków. Jednak możliwość zarobku jest dla nich silniejsza. Za jedną krowę mogą oni dostać nawet 600 dolarów.

Źródło: Reuters