- Władimir Putin oglądał mecz i kibicował reprezentacji. Przegrali w pięknej i uczciwej grze (…) są bohaterami - powiedział rzecznik Kremla Dmitry Pieskow. Ujawnił, że prezydent Rosji zaprosił piłkarzy i trenera Stanisława Czerczesowa po porażce z Chorwatami w ćwierćfinale mistrzostw świata.
Pieskow powiedział korespondentowi agencji Interfaks po meczu Rosja - Chorwacja (2:2, karne 3-4), że prezydent Władimir Putin jest dumny z dokonań reprezentacji. - Dla nas są wciąż prawdziwymi chwatami. Bohaterami. Umierali tam na murawie - zaznaczył Pieskow.
"Cała Rosja nas pokochała"
Chorwaci byli faworytami ćwierćfinałowego meczu mistrzostw świata z Rosją. Zwycięstwo nie przyszło im jednak łatwo. Po 90 minutach był remis 1:1, po dogrywce 2:2, a rzuty karne lepiej strzelali Chorwaci. Mimo porażki gospodarzy, komentarze rosyjskich mediów są bardzo przychylne wobec drużyny Czerczesowa. - Ufaliśmy sobie nawzajem, a z czasem zaufali nam także kibice, którzy nawet nas pokochali. Cała Rosja nas pokochała. Wiedzieliśmy, że swoją wartość jesteśmy w stanie udowodnić tylko ciężką pracą. Wierzę, że nasze dokonania na tym mundialu zaprocentują jeszcze w przyszłości - skomentował selekcjoner Sbornej.
Autor: kz / Źródło: PAP, sport.tvn24.pl