Most, który może zatopić faworyta do Białego Domu. Chris Christie w opałach

Aktualizacja:
Most stał się poważnym problemem dla gubernatoraWikipedia (CC BY-SA 2.0) | Fly Navy

Afera z ograniczeniem ruchu na moście w New Jersey może zaszkodzić prezydenckim ambicjom gubernatora tego stanu Chrisa Christiego. Na jaw wyszły maile, które sugerują, że gubernator przyłożył rękę do celowego wywołania tam korków, aby wziąć odwet na opozycyjnym burmistrzu.

Według ujawnionych w środę maili, w tym wiceszefowej jego gabinetu, doszło do umyślnego spowodowania korków na moście w New Jersey. Miała to być zemsta na politycznym przeciwniku, a korzenie afery sięgają września ubiegłego roku, ale obecnie urosła do głównego wydarzenia politycznego w Stanach Zjednoczonych. Wszystko przez to, że 51-letni Christie, umiarkowany republikanin, uchodzi za jednego z faworytów w wyborach prezydenckich w 2016 roku. We wrześniu m.in. głosami demokratycznych wyborców z łatwością zapewnił sobie reelekcję na urząd gubernatora New Jersey. Zaprezentował się jako pragmatyczny i skłony do ponadpartyjnej współpracy polityk, co wyróżnia go na tle spolaryzowanej sceny politycznej USA.

Problemy przez korki

W aferze chodzi o zamknięcie dwóch z trzech pasów ruchu na moście George'a Washingtona z Fort Lee w New Jersey do Nowego Jorku. To jeden z najbardziej ruchliwych mostów na świecie. Przez kilka dni powodowało tam ogromne korki, a co za tym idzie utrudnienia w dojeździe dzieci do szkół czy karetek pogotowia do szpitali. Decyzję o zamknięciu podjęły nominowane przez Christiego osoby z agencji Port Authority (odpowiada między innymi za mosty i drogi wodne - red.), tłumacząc to koniecznością przeprowadzenia badań drogowych. Demokraci przez kilka tygodni alarmowali jednak, że chodzi o zemstę na burmistrzu Fort Lee, Marku Sokolichu za to, że nie poparł Christiego w kampanii o reelekcję. W środę wyszły na jaw maile, które zdają się potwierdzać tezę o umyślnym spowodowaniu korków na moście. "Nadszedł czas na trochę problemów drogowych w Fort Lee" - pisała wiceszefowa gabinetu Christiego, Bridget Anne Kelly, w mailu do współodpowiedzialnego za decyzję o zamknięciu mostu Davida Wildsteina z Port Authority. "To będzie ciężki wrzesień dla tego małego Serba" - pisał z kolei Wildstein do szefa kampanii wyborczej Christiego. Miała to być najpewniej aluzja do burmistrza Fort Lee, choć Sokolich ma akurat chorwackie pochodzenie. W innych ujawnionych mailach współpracownicy Christiego naśmiewają się z problemów, jakie ograniczenie ruchu na moście spowodowało dla "dzieci wyborców (Barbary) Buono", czyli demokratycznej senator, rywalki Christiego w wyborach gubernatorskich.

Przeprosiny na wszelkie możliwe sposoby

Christie broni się niewiedzą i zrzuca winę na zastępczynię szefa swego gabinetu. - Jestem w szoku, upokorzony postępowaniem moich współpracowników. Do wczoraj nic o tym nie wiedziałem. Byłem okłamywany - mówił w czwartek Christie podczas transmitowanej na żywo przez największe telewizje konferencji prasowej.

Gubernator zapewniał, że do środy był przekonany, iż przyczyną zamknięcia pasów ruchu na moście była konieczność przeprowadzenia badań drogowych. - Nie miałem żadnej wiedzy w tej sprawie, ani nie byłem w żaden sposób związany z jej zaplanowaniem i wykonaniem - powiedział dziennikarzom.

Poinformował, że nie tylko zwolnił wiceszefową swego gabinetu, ale też zakończył współpracę z szefem kampanii wyborczej. Dwóch nominowanych przez Christiego pracowników Port Authority, w tym Wildstein, już w grudniu podało się do dymisji. Christie od razu pojechał też do Fort Lee gdzie osobiście przepraszał na ulicach mieszkańców.

- To była okropna decyzja. Pracujemy nad naprawieniem tej sytuacji - zapewniał po wyjściu z miejskiego ratusza, gdzie rozmawiał z Sokolichem. Potencjalny kandydat na prezydenta wiele razy zapewniał, że przeprasza mieszkańców Fort Lee. "Mały Serb" przyjął przeprosiny i wyraził zadowolenie, że gubernator wykazał skruchę. Nie wszyscy mieszkańcy Fort Lee byli jednak tak pobłażliwi. - To była najgłupsza rzecz, jaką władze stanowe zrobiły w historii - twierdził jeden z gapiów. - On na pewno wiedział o wszystkim. Cokolwiek dzieje się w jego biurze, on powinien o tym wiedzieć - dodał inny.

Na przeprosinach i zwolnieniach sprawa się nie skończy, bo federalny prokurator New Jersey ogłosił w czwartek, że zbada, czy przy zamknięciu pasów ruchu na moście doszło do złamania prawa federalnego. Osobne śledztwo już prowadzi w tej sprawie parlament stanowy. Wielu komentatorów przewiduje, że afera może zaszkodzić Christiemu, stając się dla niego przeszkodą na drodze do Białego Domu.

Autor: mk\mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 2.0) | Fly Navy